#28 - Historia mojej OC od jej urodzenia, przedstawiona w formie listu.

Jump City, 01 maja 2048 roku

Kochany Sebastianie!

Nie wiem, co Mnie do tego skłoniło, ale postanowiłam Ci opisać Moją historię od urodzenia. Wiadomo, będę tutaj pomijała szczegóły, gdyż inaczej ten list zająłby chyba ponad sto stron, ale chcę, abyś mógł mniej więcej zapoznać się z tym, co przeżyłam.


Urodziłam się dwunastego stycznia dwa tysiące dwudziestego siódmego roku. Nie wiem, jak wyglądały moje narodziny i ile czasu wraz z Moją matką byłyśmy w szpitalu, gdyż potem nikt Mi tego później nie opowiadał. Żyłam w średniozamożnej rodzinie, jednak rodzice nie interesowali się mną i to tak dosłownie. Mogłabym nawet zachorować na raka mózgu i umierać w szpitalu, a oni by się tym nie przejęli, ale jednak ojciec czasem Mnie bił. Co do Mojego ojca, to przez niego jestem pół demonem, gdyż on sam był demonem, tylko umiał zamieniać się w człowieka. Nie pamiętam już, skąd się tego dowiedziałam, więc wybacz, ale nie mogę Ci tego napisać, bowiem nie chcę kłamać. Chodząc do szkoły nie miałam żadnych przyjaciół, tylko trochę kolegów. Jak zapewne wiesz, jestem dość nieśmiała, dlatego z nikim nie udało mnie się zawrzeć przyjaźni. W wieku dziesięciu lat objawiły się Moje nadprzyrodzone zdolności, czyli pirokineza, umiejętność strzelania wiązkami dezintegrującymi, klonowanie się i możliwość zamieniania się w wielkiego, niebieskiego, niematerialnego orła. Wtedy też, zaczęłam czuć się obserwowana, jednak nie widziałam nikogo podejrzanego. Moje moce z początku były niekontrolowane, a jako iż nie miałam kogo poprosić o pomoc, starałam się sama je opanować, co po długim czasie się udało. Kiedy miałam piętnaście lat, uciekłam z domu, gdyż wiedziałam, że i tak Moi rodzice mieliby mnie gdzieś, i okazało się, że miałam rację. Przez dwa lata błąkałam się po ulicach Jump City, pomagając innym z ukrycia, nie ważne, czy byli dobrzy, czy źli. Uważałam, że każdemu należała się pomoc. Po minięciu tych dwóch lat, raz pomogłam Młodym Tytanom i wtedy też z nimi trochę porozmawiałam. Jakiś czas później, gdy byłam na łące, zaczęłam czuć, że coś mogłoby się stać. Rzeczywiście, po chwili niebo pociemniało, a następnie z ogromną prędkością przez, prawdopodobnie, cały świat przeszła jakaś czerwona ściana. Nie zginęłam tylko zemdlałam, gdyż miałam na ręku bransoletkę, która czyniła Mnie nieśmiertelną, ale oczywiście tylko wtedy, gdy miałam ją na ręku. Kiedy się obudziłam, zauważyłam, że świat był zniszczony, a ludzie zamienieni w kamienne posągi. Od razu wstałam i, patrząc na to z przerażeniem, zaczęłam iść przed siebie. Gdy wyszłam poza łąkę, zaczęłam czuć, że jakaś nieznana Mi, silniejsza ode Mnie siła, zaczęła mnie ciągnąć w jednym kierunku i doprowadziła do jakichś podziemi, w których to po raz pierwszy poznałam Slade'a, któremu tam pomogłam. Później, porozmawiałam z nim i okazało się, że on o Mnie wiele wiedział oraz chciał przeciągnąć na swoją stronę. Ja byłam nieprzekonana, ale później, po wydostaniu się z tamtego miejsca, zaczęłam się nad tym zastanawiać. Po trzech dniach, zdecydowałam się zostać jego uczennicą. Kiedy udałam się do bazy Slade'a, od następnego dnia, on nauczył Mnie walczyć, z czego sama nauka zajęła miesiąc, a potem zaczęłam, po kolei, dostawać różne zlecenia. Pierwsze polegało na szpiegowaniu Tytanów, jak coś. No i tak przez długi czas wykonywałam jego zlecenia. Ciebie poznałam, gdy jednego wieczoru wraz ze Sladem pojechaliśmy do sklepu, po czym, przy powrocie, w przypływie chwili, rozjechał on mnóstwo ludzi i później trafił do psychiatryka, a któregoś dnia jechałam, aby go odwiedzić. Kiedy uwolniłam go ze szpitala psychiatrycznego, znowu przeżywałam wiele różnych przygód oraz poznałam wiele osób, jak Davida Livingstone'a, który był moim pierwszym chłopakiem i, który potem się nade mną znęcał czy Gregory'ego Turnera, znanego jako Sezoris, który był kolejnym uczniem Slade'a i, który mnie oraz jego zdradził. Lecz, ostatecznie, po wielu latach udało Mnie się zniszczyć Tytanów, gdy jak wiesz, Slade rzekomo zginął w lawie, co oczywiście nigdy nie miało miejsca i, jak później Mi powiedział, skorzystał z okazji i, po uratowaniu się, na dwa miesiące udał się do innego miasta, aby sprawdzić, jak poradziłabym sobie bez niego. No i ostatecznie przejęliśmy władzę nad tym miastem, a teraz nasze imperium jest już bardzo duże i nadal się rozrasta.


Oczywiście, jak zapewne widzisz, jest to streszczenie Mojej historii. Jeżeli chciałabym opisać Ci ją bardzo dokładnie, to po zobaczeniu ilości stron, zrezygnowałbyś z czytania. Jednak, mam nadzieję, że nieco zobrazowało Ci to, co przeżywałam przez te wszystkie lata.

Kocham Cię,

Claire Whittaker

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top