my american return

Jimin

W Spokane spędziliśmy jeszcze dobre dwa dni, podczas których pozwiedzaliśmy trochę miasta, które swoją drogą trochę przypominało mi Portland. Nikt jednak nie chciał obciążać za bardzo nogi Jeongguka, więc po spacerach mogliśmy w dwóch bez problemu wrócić do hotelu, co było bardzo na plus. Wolałem leżeć z nim w łóżku niż znosić chmarę cheerleaderek wokół niego. Niektóre dziewczyny nie szczędziły sobie zalotnych spojrzeń, mniej lub bardziej subtelnych sugestii i całej tej gadki na podryw, co trochę mnie drażniło. Niby wiedziałem, że Jeongguk jest moim chłopakiem i patrzy tylko na mnie, ale coś z moją głową i tak robiły wszędobylskie wzmianki o jego najpewniejszych zdradach, w które nie wierzyłem. Jeon może i był dupkiem, ale naprawdę chciałem myśleć, że nie potrzebuje żadnych skoków w bok i, że traktuje mnie jak najbardziej poważnie.

Po dwóch dniach w stanie Washyngton, wróciliśmy do Hallowell.

Przywitano drużynę wielkim transparentem gratulacyjnym. Wielu kibiców czekało z nim na przyjazd autokaru, więc chłopacy podziękowali wszystkim tym, którzy przybyli i obiecali dalej dawać z siebie wszystko. Przyjechał nawet "tata tego głupka". Ucieszyło mnie to, bo Jeongguk wspominał, że jego tata rzadko pojawia się na meczach. Przyjechał po nas i odwiózł do domu.

Dziwnie spało mi się samemu. Może i były to tylko trzy noce plus dość męczące godziny przysypiania w autokarze, ale już zdążyłem się przyzwyczaić do ciepłego ciała obok mnie, do ramion, w których czułem się bezpiecznie i cholera, nawet do porannego oddechu swojego chłopaka. Już jego wbijająca mi się w brzuch zawsze z rańca męskość nie była takim problemem, tak jak i chrapanie, czy częste walki o kołdrę. Zwyczajnie za nim tęskniłem. Za jego głupim wyrazem twarzy, gdy mnie podpuszcza, za zbyt pewnym siebie uśmieszkiem. I nagle ta druga strona ulicy wydawała się taka daleka...

| Zobaczymy się dopiero po majówce, bo gasto pracuje, reszta baluje 😅 także oczywiście będę w praaacy i nie będę miała jak napisać czegoś nowego.

Ale ciekawi mnie jak obstawiacie mecz 😉. Co prawda w następnym rozdziale go jeszcze nie będzie, ale wilki już mają pełne gacie 😂. Jak wygrają to zostaną tylko dwa mecze!
No i w końcu Jimin będzie miał swoje zawody! W dodatku z Isabela!

Miłego wypoczynku życzę! Spędzcie ten czas dobrze! I powodzenia dla tych, którzy uczyć sie będą do matury! |

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top