13.11.2017

Dzisiaj urodziny Jimina. Jednak opisanie tego zostawię sobie na piątek, kiedy robi imprezę. Może być ciekawie.

Tego dnia spokojnym krokiem wszedłem na teren uczelni. Nikt nie wiedział, że to ja podrzuciłem kwiaty. Byłem bezpieczny, a na mediach społecznościowych dziewczyny mogłem zobaczyć jej zdjęcie z roślinami i szerokim uśmiechem.

Więc czy byłem szczęśliwy? Najszczęśliwszy.

Kiedy wszedłem na dziedziniec nagle otoczyła mnie grupka moich adoratorek. Były to dziewczyny z pierwszej klasy, które jeszcze nie miały pojęcia, że i tak nie zwrócę na nie uwagi. Pełne zapału.

Byłem świadomy swojej popularności. Nigdy nie uważałem się za jakiegoś przystojniaka. Byłem dość... przeciętny? Ale chyba otoczka tajemniczości, moja ogromna widza i niedostępność działało na kobiety jak płachta na byka.

Czasami chłopaki śmiali się, że jestem sekretnym bossem. Jeśli któraś by ze mną chodziła, byłaby sławna, lubiana i podziwiana.

Nigdy nie zabiegałem o popularność. Po prostu nauczyciele prosili mnie często o pomoc na zajęciach, udzielałem korepetycji i pomagałem bezinteresownie przez co wiele osób mnie znało. I nawet jeśli nie lubili to nadal szanowali.

Uśmiechnąłem się do dziewczyn, próbując przejść. Atakowały mnie dziesiątkami pytań i wręczały prezenty lub własnoręcznie przygotowane śniadania. Nie wiedziałem jak tym razem od nich uciec gdy w moją stronę ruszyła rudowłosa Hyuna.

Dziewczyna była niezwykle popularna jak na to, że niedawno dołączyła do naszej społeczności. Wiele dziewczyn napawała grozą i choć mogła wyglądać groźnie to tak naprawdę była niezwykle urocza.

Chociaż nie tym razem.

Wpadła w tłum studentek i złapała mnie za koszulkę. Zaskoczony spojrzałem na dziewczynę, która omiotała ostrym spojrzeniem swoje rówieśniczki.

- Niestety wasz Romeo ma ważną sprawę do omówienia, więc go kradnę - uśmiechnęła się i ruszyła przed siebie ciągnąc mnie za sobą.

Gdy odeszliśmy kawałek puściła moją koszulkę, którą szybko wyprostowałem dłońmi.

- Co ty robisz? Przez to zaczynają plotkować, że razem chodzimy - westchnąłem spoglądając na nią.

Jasne, że Hyuna była piękna i mądra. Naprawdę śliczna, ale znaliśmy się już kawałek i wiedzieliśmy, że nasze charaktery były kompletnie różne.

- Możesz mi powiedzieć co ty odwalasz? Co to za kwiatki? Bawisz się w jakieś podchody romantyku - prychnęła. - Lepiej zacznij działać albo ktoś zabierze ci ją sprzed nosa - kiwnęła za mnie.

Odwróciłem się by zobaczyć uśmiechniętą [T/I] z Adachi Yuto. Studentem z wymiany.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #bts#namjoon