48

- Obiecaj mi coś - powiedział chłopak cichym, nieco smutnym, ale zdecydowanym głosem. MiYoo słuchała uważnie przyglądając się twarzy ukochanego i lekko kiwnęła głową. - Obiecaj mi, że choćby nie wiem co, choćbyśmy mieli szukać się na końcach świata, odnajdziemy się i nadal będziemy darzyć się taką piękną miłością. Dziewczyna podniosła się, opierając się na dłoniach.
- Ale Youngjae, ja nie mam najmniejszego zamiaru cię zostawiać choćbym miała z tobą być tutaj, w tym miejscu do końca świata - popatrzyła na niego przecierając zaszklone oczy swoim nadgarstkiem i pocałowała przelewając w ten gest całą miłość.
- MiYoo
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uwaga, uwaga zostały nam jeszcze dwa rozdziały, które pojawią się jutro naraz więc wyczekujcie z niecierpliwością. Przepraszam, że przerwałam dodawanie, ale nie miałam siły ani ochoty na pisanie, a chcę, aby te ostatnie rozdziały były przynajmniej względnie dobre i udane.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top