43
- MiYoo? - zapytał Jae z miną, która wyrażała smutek i zmartwienie.
- Hmm? - dziewczyna podniosła wzrok znad swojego czekoladowego deseru, pełnego słodyczy.
- Po północy odjeżdża ostatni pociąg, którym wrócę do domu.
- Ale przecież możesz jeszcze zostać u mnie - powiedziała jego towarzyszka zupełnie zapominając, że Youngjae może mieć jakiekolwiek obowiązki w swoim rodzinnym mieście.
- Nie chcę zwalać się na twoją głowę, a poza tym w Mokpo mam pracę, którą muszę się zająć - powiedział nieco smętnym głosem.
- Ah, rozumiem, w porządku - dziewczyna znowu stała się radosna i uśmiechnęła się szeroko - pracujesz? Gdzie? - zapytała zaciekawiona - nigdy nie rozmawialiśmy o tym, czym zajmujemy się na codzień.
- Cóż... - chłopak uśmiechnął się na myśl o swojej pracy i jednocześnie pasji, bez której nie wyobraża sobie swojego życia. - Jestem fotografem, prowadzę małą firmę wraz z moim przyjacielem z liceum.
- Naprawdę? To fantastyczne! - MiYoo podekscytowana aż uniosła ręce w górę, a wszyscy obecni lokalu usłyszeli jej głos.
- A co Ty robisz na codzień? - zapytał chłopak przypatrując się jej twarzy, wypełnionej samymi pozytywnymi emocjami.
- Jestem na ostatnim roku liceum - powiedziała z dumą.
- To co ty tu robisz? Powinnaś się uczyć do wszystkich nadchodzących egzaminów - Youngjae zaśmiał się wesoło i popatrzył na swoją (prawie kogoś więcej niż) przyjaciółkę.
- Ja już wszystko wiem, jestem dobrą uczennicą, więc nie mamy się czego obawiać - uśmiechnęła się i zanurzyła łyżeczkę w czekoladowych lodach, aby po chwili zadowolona je zjeść.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Już wracam i kontynuujemy randeczkę❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top