30
Powiedzieć, że Jungkook był w szoku to tak, jakby nie powiedzieć nic. Chłopak po prostu momentalnie zgłupiał. Jimin pocałował go. W miejscu publicznym! Na oczach ludzi! On się go nie wstydził!
No właśnie, bo to był problem młodszego. Cały czas bał się, że ktoś ich będzie oceniał, że znowu znajdą się osoby, które tak jak jego pseudo-koledzy ze szkoły, będą go poniżać i bić tylko dlatego, że zakochał się w osobie tej samej płci. Czuł się przez to gorszy od nich. Tak jakby był jakimś niepasującym do społeczeństwa elementem.
Jednak w tym momencie wszystkie jego wątpliwości zostały rozwiane za sprawą magicznej mocy pocałunku. W jednej chwili cały strach, niepewność, wszystko co negatywne, opuściło jego głowę. A to nawet nie był ich pierszy czy drugi pocałunek. Jednak to było jak dowód dla świata, że żadne opinie ich nie rozdzielą.
Jeon przymknął oczy i delikatnie oddał pocałunek. Jednak to Jimin jako pierwszy się odsunął posyłając mu niewinny uśmieszek.
- Przepraszam, wiem, że...
- Hyung, chcę jeszcze. - wypalił nim zdążył się ugryźć w język.
Starszy zaśmiał się cicho, za co oberwał w ramię.
- Nie gorszmy dzieci, które bawią się na brzegu, bo ich rodzice nas dopadną. - rzucił żartobliwie i cmoknął chłopaka w nos. - Jeszcze będziemy mieć czas.
Kookie zarumienił się delikatnie.
- Jiminie!
Uśmiech Park'a jeszcze bardziej się rozszerzył, gdy spojrzał w stronę brzegu, na którym stała Yoona. Nie była zszokowana ani smutna. Gorzej. Była wściekła. Chim Chim'owi momentalnie zrzedła mina. Nie takie reakcji się spodziewał.
- Słucham? - zapytał widząc, że nawet zimna woda nie powstrzyma dziewczyny przed dotarciem do nich. Zatrzymała się dopiero kilka kroków przed nimi, gdy woda sięgała jej do pasa. Mimo tego starszy przesunął się tak, by zasłaniać swojego ukochanego.
- Co to ma znaczyć? - warknęła zaciskając pięści. - Nadal chcecie ciągnąć ten żart?
- Sama jesteś żart. Niech dotrze w końcu do ciebie, że nie będziemy razem! Kocham Jungkook'a! - Park chwycił dłoń młodszego jakby na potwierdzenie swoich słów.
Przez chwilę cała trójka stała w bezruchu. Yoona i Jimin mierzyli się spojrzeniami. Nagle dziewczyna wyciągnęła przed siebie rękę i wskazała palcem na Kookie'ego.
- Zobaczysz, że jeszcze cię zostawi dla mnie.
Po tych słowach odwróciła się i wyszła z wody. Zabrała swoje rzeczy i odeszła z dumnie uniesioną głową.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top