27

Park spojrzał na swojego chłopaka zaskoczony, ale uśmiechnął się szeroko zadowolony z faktu, że Jungkook nie wstydził się ich relacji. Tylko akurat Kookie'emu bardziej było w głowie pozbycie się konkurencji, niż czułe traktowanie Park'a...
Yoona nagle wybuchnęła śmiechem łapiąc się za brzuch.
- Nie wytrzymam... - wydusiła w końcu opanowując się. - Bardzo zabawny żart. Naprawdę. Gdybym cię nie znała Jiminie, to nawet bym uwierzyła.
Jeon'owi drgnęła brew. Miał ochotę kopnąć dziewczynę.
- Nie zwracaj na nią uwagi. - ponowił prośbę starszy odwracając się do Jungkook'a i głaszcząc jego policzek.
Jimin usiadł na krześle przy biurku, a Kookie od razu usadowił się na jego kolanach. Zaczeli rozmawiać cicho o planach na najbliższe dwa tygodnie. Młodszy chciał iść na plażę i do wesołego miasteczka. Park nie miał nic przeciwko.

W końcu cała trójka zeszła na dół i usiedli przy stole. Kookie chciał usiąść obok swojego chłopaka, ale dziewczyna uprzedziła go w ostatniej chwili bezczelnie dziękując za odsunięcie jej krzesła. Nie chcąc robić zamieszania przy rodzicach bez słowa przeniósł się na drugą stronę stołu i zajął miejsce na przeciwko Jimin'a. Chłopak uśmiechnął się do niego smutno i przejechał stopą po łydce wyższego, by trochę podnieść go na duchu. Nie sądził, że wizyta w Busan będzie taką katorgą.

Jimin: Ciastek, wstawaj ❤ Idziemy dzisiaj na plażę ❤
Jungkook: Nie śpię hyung ^^
Jimin: Nie śpisz? Jest przecież siódma rano!
Jungkook: Nie mogłem spać i jakoś tak o piątej wylądowałem na strychu (^_^;) mój brat miał rację, znalazłem całą masę naszych zdjęć! Zacząłem sobie nawet trochę rzeczy przypominać! Zabiorę je ze sobą, ok?
Jimin: Jesteś pewny? Nie zniszczą się?
Jungkook: Nie pomyślałem... To później przyjdziemy do mnie, ok?
Jimin: Oczywiście ❤ Widzimy się za pół godziny na stacji przy plaży ❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top