05
Jimin'owi oczy zaświeciły się z radości, gdy zobaczył pudełka z zamówieniem. Wziął jedno od Kookie'ego i szczęśliwy zabrał się za jedzenie. Jungkook przez chwilę obserwował go, po czym zabrał się za swoje szaszłyki jagnięce.
- Nigdy więcej nie opuszczę obiadu. - stwierdził starszy kończąc swoją porcję i odstawiając puste pudełko.
- Dlaczego nic nie jadłeś?
- Hobi-hyung tak się spinał z tymi ćwiczeniami, że prawie nie robiliśmy sobie przerw. - odpowiedział klepiąc się po brzuchu.
"Kim jest ten Hobi?! Dlaczego ciągle o nim gada?!" - pomyślał Jungkook, a na głos dodał:
- Hyung jest w twoim wieku?
- Nie, rok starszy. Robimy ten układ wspólnie, bo startujemy w konkursie. Mamy duże szanse, obaj jesteśmy najlepsi na swoich rokach. - pochwalił się dumny. - A ty Ciastek? Jakie masz pasje?
Chłopcy rozmawiali przez kolejne godziny. Pewnie nawet by nie zauważyli, że jest już po północy, gdyby nie zegarek, który co 12 godzin rozbrzmiewał cichą melodią. Jungkook otworzył szeroko oczy zaskoczony. Już tak późno?
Jimin skierował wzrok na urządzenie i podniósł się z kanapy.
- Zasiedziałem się, przepraszam. - powiedział i ziewnął.
- Nic nie szkodzi.
Młodszy również się podniósł i poszedł za chłopakiem do drzwi.
- Aigoo... - jęknął Jimin zatrzymując się nagle, przez co Jeon wpadł na niego. - Ostatni pociąg odjeżdża za dwie minuty! Nie ma szans, bym zdążył.
- To zostań u mnie. - zaproponował Jungkook cicho. Bardzo chciał, by chłopak z nim został, tak dobrze czuł się w jego towarzystwie...
- Nie, nie będę ci przeszkadzał. Mój przyjaciel Tae mieszka niedaleko.
- Nalegam hyung. - powiedział stanowczo Kookie łapiąc dłoń Park'a. Dopiero po chwili rozientował się, co zrobił i szybko uwolnił jego rękę zawstydzony. ChimChim uśmiechnął się radośnie widząc, że młodszemu na tym zależy.
- Skoro nalegasz. - powiedział radośnie. - Ale musisz pożyczyć mi coś do spania.
Jungkook kiwnął głową i ruszył do sypialni. Dopiero tam wyrzucił ręce w górę i uśmiechnął się szeroko sam do siebie. Cieszył się jak małe dziecko na Gwiazdkę. Podbiegł do szafy i znalazł czyste bokserki oraz największą koszulkę jaką posiadał. Wrócił do Jimin'a i dał mu to mówiąc, gdzie jest łazienka. Starszy podziękował i poszedł się wykąpać, a Jeon usiadł na kanapie. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że mają mały problem. Mebel, na którym siedział nie rozkładał się, a w dodatku był dwuosobowy, więc żaden z nich nie mógł na nim spać. I co teraz?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top