Z tytułu mojej dalszej niemożności funkcjonowania rozdziału wczoraj nie było 

*wszyscy płaczą i jęczą*

Tak, wiem. Okropne. *Ziewa*. No to jedziemy. 

_____________________________________________________

Miało być o wierzy Eiffla ale nie wiem, czy to na tyle interesujące. Zaczęłam pisać też coś o Krzywej wieży w Pizie ale budynki są nudne i nie tak seksowne jak wydarzenia.

No to powiemy sobie o Wojnie dwóch róż!!! Czyli znowu Anglia. Anglia mnie fascynuje i posty o budynkach i wydarzeniach w Anglii mogłabym wstawiać codziennie, ale potrzeba różnorodności. 

_____________________________________________________

Wojna dwóch róż, czyli inaczej "The Wars Of The Roses" (1455-1485) była wojną domową w Anglii. Uważa się ją za przedłużenie wojny stuletniej (która wcale nie trwała stu lat jak wiadomo) (1337-1453)

Więc wojna dwóch róż była wojną pomiędzy dwoma rodami Angielskimi. 

Lancasterów, którzy mieli w herbie czerwoną różę. 

i Yorków, których symbolem była z kolei róża biała. 

Oba rody sobie grzecznie istniały. Na tronie wtedy siedział król Henryk VI z rodu Lancasterów (po dziadku chory umysłowo)

Ponieważ nie miał syna, ród Yorków był w sumie pewny, że po śmierci króla to on przejmie władzę. Oczywiście tak się nie stało bowiem, królowa Małgorzata Andegaweńska urodziła dziecko. Jako iż krążyły głośnie plotki, że królowa się puszczała, trudno było uwierzyć, że to dziecko Henryka. Tylko, że jednak prawnie to dziecko miało wszelkie prawa do tronu i....no. 

Wtedy to Yorkowie, a konkretnie nijaki Ryszard, 22 maja zaprowadził wojska do Londynu by przeprowadzić atak pod St Albans. (był to protest przeciwko temu, by dzieciak dostał tron)

No i wszystko fajnie, ale gdzie w tym wszystkim Lancasterowie? Tuż za rogiem, bowiem oni pierwsi byli w St Albans by obronić miasto przed Yorkami.

Więc tą bitwę wygrali Yorkowie, miażdżąc Lancasterów i biorąc króla Henryka VI do niewoli, a na tronie obsadzili Edwarda IV. Do objęcia przez niego władzy doszło za sprawą doradcy Yorków- Hrabi Warwicka zwanego także "Twórcą królów". 

Warwick uznał jednak, że Yorkowie nie odwdzięczyli mu się należycie za usługi, więc przeszedł na stronę Lancasterów. Spowodowało obalenie Edwarda IV i powrót na tron Henryka VI (Henryk be like SURPRISE MATHERFUCKER) po bitwie pod Wakefield. 

W roku 1461 Henryk został ponownie obalony w bitwie pod Towton, a tron przywrócono Edwardowi IV, zwycięzcy w tejże bitwie,  29 marca 1461 r. Bitwa ta – jedna z najkrwawszych w historii Anglii – kosztowała życie 20–30 tysięcy ludzi. 

Zakończyła ona pierwszą fazę Wojny Róż, umacniając władzę rodu Yorków.

druga....będzie wkrótce. Ja idę spać. 

I nie przejmować się

"The game is.....something......"