r e t r o v a i l l e

retrovaille

(n.) the joy of meeting or finding someone again after a long separation; rediscovery

— pamiętacie, jak raz przyszła grupka ludzi przebranych za rzeczy, których nigdy nie będziemy mieć? — zapytał junhong.

daehyunowi cola poszła nosem. krztusił się śmiechem, ale i tak starał się przedrzeć przez głośny rechot.

— no tak! jednak dziewczyna przebrała się za wykrzyknik...

— o co tu w zasadzie chodziło? — wtrącił youngjae. — nie mogę sobie przypomnieć.

— powiedziała, że jest uwagą, której himchan-hyung, nigdy nie dostanie. — wszyscy popatrzyli na jongupa, który jedynie wzruszył ramionami. — tylko ja jej słuchałem? uwaga, jak w szkole, nie?

— w każdym razie — himchan kwaśno ściągnął usta — to i tak lepsze, niż ta, co sobie napisała prawo jazdy na czole...

znów to parsknięcie. cała salwa. yonggukowi uszy poczerwieniały.

— to było dawno temu — wymamrotał.

— ale jakie to prawdziwe było — dodał youngjae z uśmiechem.

głupie wspomnienia. nie mniej głupie wspominki, ale jakoś w momencie, kiedy już dłużej nie mogli trzymać fanów przed hotelem, bo zaczęły napływać skargi o hałas, jakoś im się na nie naturalnie zebrało.

przegadali całą noc.

pizza i śmiech — najlepszy plaster na rany.

a kiedy wstało słońce i tak nikomu nie chciało się spać.


z góry Was przeproszę
bo możliwe, że czwartkowy rozdział będzie
pt-sob
zdarza mi się pisać pół na pół
po polku i angielsku i trochę ten rozdział niepoprawiony /:

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top