5. Wpis piąty
Stanęłam przed wejściem na sale. Stałeś obok mnie i przyglądałeś mi się.
- Nie stresuj się tak, dasz radę - wypuściłam powoli powietrze przez usta, szukając wewnątrz siebie chociaż cząstkę spokoju. Odwróciłam głowę w twoja stronę i się nerwowo uśmiechnęłam. Odwzajemniłeś to, wywołując u mnie fale dreszczy, oraz kolana jak z waty w ułamku sekundy.
- Przypomnij mi, dlaczego ja to robie? - wplatałam palce we włosy, zamykając oczy.
- Ponieważ, jesteśmy przyjaciółmi, a ja poprosiłem cię o pomoc - otworzyłam jedno oko i spojrzałam się na ciebie wzrokiem zabójcy. - Czy to nie jest wystarczający argument? - wzruszyłem ramionami, robiąc przy tym ten swój uroczy uśmiech.
- Nie - burknęłam pod nosem i nie czekając na twoja reakcje, pchnęłam drzwi do sali. Poza mną, przyszło jeszcze kilka dziewczyn. Zlustrowała każda szybko, od góry do dołu, próbując ocenić swoje szanse. Szczerze mówiąc, wtedy myślałam, ze nie mam żadnych szans. Moje postrzeżenia w tym temacie uległy zmienia, kiedy zobaczyłam ich wystąpienia. Wtedy przyszła moja kolej. Stanęłam przed Melanie oraz dwoma innymi dziewczynami. Jedyne o czym wtedy pomyślałam, aby się odstresować, to było : Pamiętaj robisz to dla jego szczęścia.
Nie dlatego, ze jesteśmy przyjaciółmi, nie dlatego ze mnie o to prosisz, tylko dlatego, ze cię kocham i chce, abyś był szczęśliwy...
Skończyłam wykonywać część układu. Usiadłam na trybunach i wzięłam łyk wody. Zaczekam się zastanawiać nad sensem mojej miłości do ciebie. Jak bardzo jestem głupia, pomagając ci w zdobyciu jej serca, podczas gdy ja ci oddaje swoje? Jaki to wszystko co robie na sens?
Te wszystkie przemyślenia, przerwał mi cudowny głos Melodie.
- Bardzo dziękuje wam wszystkim ze przyjście. Jak wiecie miejsce jest jedno i chciałybyśmy je przeznaczyć Stephanie - spojrzałam na nią usatysfakcjonowana. Szepnęła jej ciche dziękuje, a następnie odebrałam swój strój.
- Próby są cztery razy w tygodniu o 16, tutaj na sali. Witamy w zespole Steph - przytuliła mnie, po czym opuściła sale, wraz z dwójka innych dziewczyn. Przez chwile stałam na środku sali nie wiedząc co mam zrobić dalej. Jak ja do cholery mam się z nią zaprzyjaźnić?! Ja nie mam pojęcia jak masz zamiar poprowadzić swój plan dalej Justin, ale oby się udał, bo nie daruje ci takiego upokorzenia jak ten zespół, na darmo.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top