kiedy sobie przypomnę, ile już powiedziałam, jestem trochę w szoku, że aż tak dużo pamiętam. chyba to wszystko gdzieś mi się schowało w pamięci, żeby dopiero teraz się ujawnić.

tyle lat już minęło... naprawdę zabawne, że to pamiętam...

tyle lat minęło i w końcu nadszedł ten dzień.

bierzesz ślub, a ja z krótkiego nagrania zrobiłam tasiemca starych wspominek. pewnie jaebum i tak większość z tego wytnie. całość zdecydowanie nie nadaje się, żeby puścić w trakcie wesela.

ale mam nadzieję, że tą jedną rzecz, którą zaraz powiem, zostawi.

ta nasza historia — nie żałuję jej. wcale. tak bardzo się zmieniałam.

nos w ziemi, głowa nisko, ciągle przejmowałam się wszystkim, co o mnie pisali i nieważne, ile wszyscy dokoła mnie pocieszali, ja nadal nie mogłam się przemóc.

właśnie wtedy, jakby od niechcenia, pojawiłeś się ty i wywróciłeś to wszystko do góry nogami. ludzkie tornado.

i nagle zaczęłam kwestionować samą siebie.

to nie ty mnie zmieniłeś, ale kopnąłeś pierwszą kostkę domina, za co jestem ci do tej pory wdzięczna.

dziś twój ślub.

nadal śmiesznie to dla mnie brzmi.

gratuluję.

bądź dobry dla swojej panny młodej, tak jak kiedyś byłeś dla tej tyczkowatej dziewczyny, bo właśnie dzięki tobie te dwa centymetry różnicy przestały wyglądać jak dwa metry, a ona mogła chodzić z podniesioną głową.

dziękuję.

✖️

ups?

odtworzcie jutro video
plz plz
<3