Hearths On Ice

Usiądźcie bliżej. Otwórzcie oczy, wytężcie słuch, wyczulcie serca. Opowiem wam krótką historię dwóch ludzi, który urodzili się po to, by ją stworzyć. Oni właśnie sprawili, że się stała, oni napisali ją własnymi ciałami, spojrzeniem. Opowiem wam jak kruche, a tym samym jak  cenne jest serce łyżwiarza.

W chwili gdy muzyka zaczęła grać, Yuri zapomniał o jakimkolwiek stresie. Program który miał właśnie wykonać ułożył bez Victora z jednego prostego powodu- był on właśnie dla niego.

Wolna, acz pełna pasji melodia wydobyła się z głośników. Na twarzy Katsukiego pojawiło się zamyślenie i skupienie... po czym pojechał. Pojechał i zaczął tańczyć tak jak nigdy wcześniej, a spod jego łyżew i gestów wypłynęła prosta historia i czyste doznanie:

PŁACZ

SPOJRZENIE

DOJRZAŁE UCZUCIE

POCAŁUNEK

ŚMIECH

TĘSKNOTA

PRZYWIĄZANIE

MIŁOŚĆ

Podczas gdy widownia ucichła w zachwycie, Victor uniósł lekko głowę, z wzruszeniem na twarzy. Ten układ trącił coś głęboko, głęboko w nim. Coś pochowanego na samym dnie serca, coś co zakrywało pustkę w jego życiu i należało tylko do Yuriego.

Rozległy się brawa. Japończyk zjechał bez słowa z lodu, wyczerpany występem. Był pewny, iż jego trener zrozumiał zawartą w jego tańcu treść, oraz że mimo trochę strasznego, nieobecnego wyrazu twarzy i bezruchu - nawet jeśli się z nim nie zgodzi, powie mu to tak, że nie będzie miało prawa zaboleć.. Yuri był pewien wyglądu ich rozstania: dopiero za kilka lat to go uderzy, wtedy pęknie i rozpadnie się na kawałki. Ale dziś Victor odejdzie z dala od niego zbyt delikatnie, by mógł cierpieć.

Trzeba jednak dodać, iż mylił się. Gdy tylko podszedł do rosjanina, ten odwrócił się w jego stronę z łzą w oku. Opanowany, pewny i pełen uśpionej pasji Yuri stał właśnie naprzeciw poruszonego Victora. Chłopak wyciągnął dłoń. Po czym zamiast stracić to, na czym mu zależało, zamiast zostać odepchniętym... Został złapany. Mocno chwycony za nadgarstek i przyciągnięty do siebie. Objęty drugą ręką w pasie i delikatnie pocałowany. A potem jeszcze raz, namiętnie.

Wplótł on palce w włosy Victora i do reszty zatracił się w pocałunku. nieważna była prasa, ludzie którzy szukali sensacji w miłości. Nie ważne były przyszłe plotki, jeszcze mniej ważna czyjaś osobista opinia. Nawet o niej nie pomyśleli. Po prostu całowali się jak najczulej, w pełni świadom swoich uczuć, co chwila odrywając się od siebie by odetchnąć.

Szczerze to jestem pewna, że gdyby w ich sercach w tamtej długiej minucie było wystarczająco dużo erotycznego pożądania... równie obojętnie na publikę - zaczęliby się kochać tam, gdzie stali.

Życie toczy się na lodzie. Na nim kwitnie, na nim płonie. Czasem ucieka z rąk, innym razem możemy się na nim przejechać i walnąć w poręcz. Jednak tym co jest najważniejsze są te momenty, gdy na lodzie zaczynają toczyć się... dwa życia. Stworzone dla siebie, patrzące tylko w swoje oczy. Wtedy w miłosnym tańcu łączą się i swoimi śladami rysują na tafli coś przepięknego... zupełnie tak, jak ci dwoje.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top