Siedemnasta Wiadomość - nowy

Od ostatniej rozmowy Hinaty z Panem niezidentyfikowanym minął jakiś czas. Rudowłosy bardzo zirytował się słuchaniem, jak on to bardzo pasuje do Kageyamy.

Pan Niezidentyfikowany: Skończyłeś już się boczyć, czy masz Hinata emo mode? 

Ja: ...
Ja: Zostawię to bez komentarza. Mam zły dzień.

Pan Niezidentyfikowany: Zabrałeś Tobio jego ukochane mleczko? XD

Ja: Gorzej, pobiliśmy sie uhh.  Niedługo mamy obóz treningowy w Tokyo. Nie moge sie doczekać! Będzie tam Kenma, Kenma i Kenma!

Pan Niezidentyfikowany: KenHina? XDDD
Pan Niezidentyfikowany: Kurde jestem taki stary, a jednak jak dziecko

Ja: Przyznałeś sie. Pewnie masz siwą brodę i chodzisz o lasce, wiedziałem

Zmieniono nazwę Pan Niezidentyfikowany na Siwulec.

Siwulec: Ej no jestem studentem... Mam 22 lata... A co do obozu to super! Takie miejsca są fajne, może w końcu spełni się mój ulubiony ship...

Ja: Po moim i jego trupie....
Ja: Ej... ej... ej.... bo ja tak sobie myślę, co nie często się zdarza, zazwyczaj myśle mięśniami, ale... jak dojdzie do ostatecznego starcia z Shiratorizawą.... I jak wygramy... to jak silnych spotkam na narodowych?

Siwulec: Obrzydliwie silnych, okropnie obrzydliwie, zniszczą cie psychicznie i fizycznie i usmażą z makaronem niczym prawdziwą krewetkę, a Kageyama poleje ja tylko sosem swojej bezsilności albo sie zje w złości... :)


                                                                     ~*~

Odłożyłem telefon i zostawiłem rzeczy w pokoju klubowym. Po chwili byłem już na sali gimnastycznej. Wszyscy już się rozgrzewali. Wszyscy prócz Kageyamy, który właśnie przepychał się ze mną w drzwiach. Na szczęście, pośliznęła mu się ręka i pierwszy wbiegłem na sale.
-Siema! - wykrzyczałem.

-Hej, Hinata, przygotowałem coś dla ciebie na dzisiaj - Sugawara podał mi kartkę z nowymi znakami. - Dzisiaj gramy z absolwentami, którzy zagrali na turnieju...

-O nie... z nimi...? On... on on tam będzie... on.... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

-Hinata, uspokój sie - powiedział kapitan, gdy rudowłosy zaczął biegać w jedną i drugą stronę z podniesionymi rękami.

-HINATA - gdy usłyszałem ten głos od razu się uspokoiłem i zacząłem przepraszać. Po chwili zaczęliśmy trening. Rozgrzewka, ćwiczenia... ćwiczenia i ćwiczenia.

Trzydzieści minut później pojawili się oni. Cudowna szóstka...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top