1. Nowe uniwersum
Error leżał na swoim hamaku i bawił się swoimi kukiełkami. Pociągając za sznurki westchnął głęboko. Ostatnio zaczynało mu się nudzić. Miał dość w kółko niszczenia tych samych uniwersów i walczenia z Inkiem. Dlatego poszedł z malarzem na układ- on nie będzie niszczył uniwersów, ale wtedy Ink ma nie wchodzić mu w drogę. Ku zdziwieniu Errora Ink trzymał się układu i nie przeszkadzał Errorowi. Czasem tylko wymieniał z nim parę zdań, ale nic poza tym. Jednak Error zauważył, że Ink coraz rzadziej bierze swoje farby, które pomagają mu czuć, dlatego musiał ciągle go pilnować i przypominać mu o tym. Doprowadzało go to do szału, ale nic nie mówił na ten temat. Z rozmyślań Errora wyrwało go nagłe pojawienie się na środku podłogi wielkiej plamy tuszu. Tak jak się spodziewał, po krótkiej chwili wyszedł z niej Ink. Był cały poobijany, więc Error domyślił się, że walczył z BG o jakieś AU, ale wolał dla pewności zapytać.
-Hej, co ci się stało?-zapytał. Ink spojrzał na niego zdziwiony, po czym odpowiedział:
-Małe spotkanie ze członkami BG.
-Heh, domyśliłem się.
Ink zaśmiał się smutno, co od razu uderzyło Errora.
-...Znowu nie brałeś swoich farb, prawda?-zapytał. Ink nie odpowiedział.-Czyli nie brałeś.
Error przewrócił oczami i podszedł do pobitego Inka. Wyciągnął przed siebie rękę wyczekująco. Ink westchnął głęboko. Zdjął pas ze swoimi farbami i podał go Errorowi. Error wziął pas i nie wiadomo skąd wyciągnął specjalny kieliszek. Zaczął po kolei wyciągać flakoniki z farbami i wlewać je w odpowiednich ilościach. W tym czasie Ink usiadł na ziemi, wyciągnął mały pędzel i zaczął zamalowywać nim wszystkie zadrapania. Nagle coś przykuło jego uwagę.
-Error?-zagadnął Ink.
-Hm?-mruknął Error, który właśnie skończył nalewać farby do kieliszka.
-Jesteś moim kalendarzem, pamiętasz może, żebym tworzył jakieś AU ostatnio?-zapytał malarz.
-Em...nie, a co?-zdziwił się Error, podchodząc do Inka z kieliszkiem.
-To co to jest?-spytał Ink, biorąc od Errora kieliszek i wskazując pędzlem, który nadal miał w ręce gdzieś wśród innych światów. Error założył okulary i przyjrzał się im. I faktycznie, zauważył uniwersum zupełnie odstające od innych. Delikatnie złapał je w linki i przyciągnął do siebie. To uniwersum było...inne. Mieniło się na delikatny różowy kolor i co jakiś czas glitchowało. Ink wypił zawartość kieliszka, odłożył go i wstał. On i Error zaczęli podejrzliwie przyglądać się światu.
-Nigdy wcześniej nie widziałem takiego AU-powiedział Ink niemal szeptem.
-Ja też-powiedział Error.
-Może zobaczymy co tam jest?
-My? Dlaczego mnie w to wciągasz?
Ink wzruszył ramionami.
-Eh, mniejsza. I pewnie nie dałbyś mi spokoju, gdybym się nie zgodził.
Ink uśmiechnął się głupio. Error przewrócił oczami i otworzył portal do nowego uniwersum.
-"Mam złe przeczucia"...
Siea! Jak wam dzień mija? Jeśli źle, to lecę wam na ratunek z kolejnym rozdziałem. Mam nadzieję, że to sprawi, że ten dzień chociaż trochę będzie lepszy. Starałam się najlepiej jak umiałam. Wiem, że ledwo zaczyna się książka i już lecimy z akcją, ale właśnie to jest w moim planie. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top