2. ,,To pierwszy raz, gdy poczułam ciepło"
Kiedy kanapki i kakao zniknęły Asriel postanowił oprowadzić Charę po domu. Nadal trapiło go to, że Chara nie powiedziała prawdy na temat swojego upadku, lecz dalej nic nie powiedział. Kiedy zaprowadził Charę do swojego pokoju, postanowił poruszyć ten temat.
-Masz bardzo ładny pokój Asriel-powiedziała Chara siadając na łóżku.
-Dzięki-odpowiedział Asriel zamykając drzwi. Po chwili przysiadł na łóżku obok Chary. Miał bardzo poważną minę. Chara wyraźnie to zauważyła.
-Asriel, czy wszystko w porządku?-zapytała dziewczyna.
-Chara...czy wtedy, gdy opowiadałaś mnie i mamie o swoim upadku, mówiłaś prawdę?-spytał Asriel.
-Emm, n-no, znaczy tak-zająknęła się Chara.-"Niech to, czyżby coś podejrzewał?"-pomyślała dziewczyna z przerażeniem.
-Nie wiem dlaczego, ale jakoś ci nie wieżę. Była to wersja wydarzeń, którą wymyśliłby każdy-powiedział Azzy.-A twoja wydawała się zbyt...dobra, żeby mogła być prawdziwa-dodał.
-Naprawdę uważasz, że kłamię?-spytała Chara.
-Znaczy, mam tylko takie przeczucie. Nie jestem co do tego pewny-wyjaśnił Asriel.
-Masz przeczucie, a dowody też masz?-zapytała Chara pewnie. To pytanie bardzo zaskoczyło Asriela. Nie spodziewał się tego. Lecz z drugiej strony Chara miała rację-nie miał żadnych dowodów.
-N-no nie-odpowiedział Azzy.
-Więc nie masz mi czego udowodnić. Tyle w temacie-powiedziała Chara z niezauważalnym poczuciem ulgi. Nagle z dołu dało się słyszeć głos Toriel:
-Asriel! Przyszedł tata, chodź przedstawić mu naszego gościa!
-No cóż, to że nie mam dowodów, to nie znaczy, że nie wrócimy do tego-rzekł na koniec Azzy i otworzył drzwi.
-Asriel...-zaczęła Chara. Asriel odwrócił się.
-Tak?-zapytał. Chara zawahała się na chwilę, po czym powiedziała:
-Wiesz, bo...kiedy twoja mama mnie przytuliła...to był pierwszy raz, kiedy poczułam ciepło...-powiedziała niepewnie dziewczyna, uśmiechając się lekko.
-Co masz na--chciał zapytać Asriel, ale urwał w połowie, ponieważ z dołu znowu rozległ się głos Toriel:
-Asriel! No chodźże na dół!
-Pogadamy później-powiedziała Chara z miłym, szerokim uśmiechem i wyszła z pokoju, zostawiając zdziwionego Asriela. Azzy starał się przetworzyć to, co powiedziała mu Chara. Nie rozumiał z tego kompletnie niczego. Czy na Powierzchni stało się coś, co skrzywdziło Charę, przez co skłamała na temat swojego upadku? Na to pytanie tylko Chara znała odpowiedź. Asriel postanowił pomyśleć o tym później. Kiedy wychodził z pokoju, w jego myślach dalej krążyły te słowa:
-"To pierwszy raz, gdy poczułam ciepło".
No siema! Oto kolejny rozdział. Sorki, że musieliście tak długo czekać, ale uwierzcie, trudno jest pogodzić naukę z pisaniem książki. Dzisiaj taki krótki rozdział, bo nie miałam za bardzo na niego pomysłu. Przepraszam, że nie pojawił się kolejny rozdział z Glitchtale, ale ciężko się pisze dwie książki naraz. A mam jeszcze kilka pomysłów na następne książki. Ale zacznę je, jak skończę te dwie. Takie pytanko: chcielibyście następną książkę horror czy na podstawie Undertale? Decyzję pozostawiam wam. Do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top