maj 2018 | Jeongguk
Nadal szpital (pisanie tego do hyunga trochę boli, bo to nie pierwszy raz, kiedy piszę jakiś list ze szpitala, ale pierwszy raz się do tego przyznaję (︶︹︶)), 26.04-03.05.18r.
Mój przystojny hyung o WSPANIAŁYM sercu! (•ө•)♡
Nawet nie wiem, jak zacząć ten list, hyung. Pisanie o swoich prawdziwych uczuciach, zmartwieniach i ogólnie szczerze, jest dla mnie nietypowe. W końcu od samego początku udawałem przed całym światem, że wszystko jest w porządku. Kłamanie weszło mi w krew. Bo przecież nikt nie chce słuchać o tym, co ci dolega. Zresztą, mama zawsze mi mówiła, że ludzie nie powinni wiedzieć. Oczywiście oprócz nauczycieli, tego nie unikaliśmy, bo się nie dało – badania, zwolnienia, dokumenty od lekarza. A o tym, jak to było z hyungiem, już pisałem w tym liście, który moja mama Ci wręczyła. I tak przepraszam raz jeszcze za moje decyzje (T_T).
Dowiaduję się naprawdę dużo, dużooo nowych rzeczy. Moja mama jest lepsza w słuchaniu lekarzy, bo już chyba rozumie ich „język", ale staram się zapamiętywać te ich dziwne nazwy i samemu sobie sprawdzać na necie, bo tam to ładnie wyjaśniają. Ogólnie nadal nie mogę się przemęczać i mam ciągle badania, więc będę pisał ten list na raty. Ugh. Mam nadzieję, że się nie pogubię.
W sumie to za wiele się w moim życiu nie zmieni jeśli chodzi o moją dietę i aktywność fizyczną. Nadal zero alkoholu (nawet go nie próbowałem, hyung, a mimo wszystko chciałbym :<), papierosów (nie wiem nawet, po co mi to mówili. Bleh), SOLI (mój największy wróg. Wrrr) i ogólnie przypraw, słodyczy (aaaa, będę krzyczeć! Aaaa! Chyba tylko kilka razy w życiu zjadłem jakiegoś cukierka, a to i tak było za dużo), nic smażonego, żadnych tłuszczy (czuję się, jakbym wypisywał hyungowi moje menu na randki. Hahaha (^v^)) i wiele, wiele innych. Moja rozpiska się nie zmieniła, pokażę ją kiedyś hyungowi, bo teraz to wszystko pisać... Zeszłoby mi trochę nad tym ◑.◑
Chyba powinienem skupić się bardziej na tych najważniejszych faktach. Będę teraz leżał do końca maja / początku czerwca. Nie wiem, czy hyung załatwi sobie jakąś przepustkę, ale jeśli tak, to czekam z otwartymi ramionami w tej samej sali (-ε- ). Moje nowe serce daje mi dodatkowe trzydzieści lat życia, hyung മ◡മ!! To i tak dużo, prawda? Zdążysz się mną znudzić! O ile... No właśnie. Pisałem, że ciągle mam badania (chyba tak, muszę przeczytać jeszcze raz, bo już nie wiem co przedwczoraj tu pisałem... TAK, pisałem!) i na razie nie wiadomo, czy mój organizm przyjmie to serce. Biorę leki immunosupresyjne (cztery dni uczyłem się tej nazwy!), tzn. takie, które pomogą mojemu organizmowi zaakceptować nowy narząd i nie stwierdzą nagle, że ich wkurza, czy coś. Ale muszę jeszcze trochę poczekać aż wszystko będzie pewne. Te leki... mają dużo skutków ubocznych. Za dużo. Jestem zmęczony i słaby, coraz bardziej. Często mam gorączkę albo dreszcze. I latam do łazienki jak głupi (mam dosyć kaczki, JUŻ sam sobie chodzę, zbuntowałem się... chociaż patrząc na moje ciągłe zmęczenie, chyba znowu do niej powrócę. Ugh). Na szczęście jest przy mnie mama i Taehyung, mam dużo ciepłych swetrów i bluz na te dreszcze, mogę czasami nawet pograć z moim przyjacielem (tak, to już przyjaciel, a nie znajomy) na konsoli, i wierzę, że mój organizm nie odrzuci tego serca, które kocha Cię tak samo mocno! Ogólnie kiedyś przyzwyczajałem się do myśli, że będę posiadał czyjś narząd, dlatego teraz nie jest to dla mnie aż tak nietypowe. Mogę tylko dziękować osobie, która postanowiła go oddać drugiemu człowiekowi i pozwolić mi pożyć jeszcze trochę dłużej ♥.
Zastanawiałem się już co będę chciał zrobić, kiedy mój organizm polubi nowe serce, a hyung wyjdzie z wojska. Kupimy ten dywan, prawda? (・∀・) Taehyung mówił, że jeszcze nigdy nie czuł takiego zażenowania czytając fragment jakiegoś tekstu (bo wmawiał sobie, że to wcale nie jest list miłosno-erotyczny od Ciebie dla mnie. Haha!). I hyuuuung, jesteś zbyt... zbyt... (nie mam słowa :/) zbyt bezpośredni (znowu. To dobre określenie na Ciebie (*^3^)). Lubisz mnie zawstydzać, rozumiem. Więc teraz będziesz mógł to zrobić na tym dywanie ( ̄▼ ̄*). Nie mogę się doczekać (ale to kiedy już wyjdę). Oh, wiem co jeszcze zrobię kiedy opuszczę szpital! Prawo jazdy! Nawet o tym wcześniej nie myślałem, bo po co mi prawko, kiedy miałem... umm... (nie wiem, czy powinienem mówić o tym tak otwarcie. Hyung nie miał okazji i czasu się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Będę od teraz lepiej dobierał słowa, obiecuję). Po prostu w ciągu ostatnich miesięcy nie miałbym okazji zrobić prawa jazdy, ale teraz raczej będę miał na to czas (mam nadzieję). I musimy zaadoptować jakieś zwierzątko do naszego mieszkania, hyung! Chyba lepszy będzie kotek, bo mimo wszystko pójdę gdzieś do pracy (nie chcę obciążać mamy, skoro już nie muszę). Więc nie będziemy mieli czasu zajmować się naszym pieskiem. I nazwiemy tego kotka Dante! Ładne imię, prawda? A jak będzie dziewczynka, to Kat! (≧▽≦)
Oh, powinienem jeszcze wspomnieć o kilku innych zmianach! W moim wyglądzie. Nie jestem już trupem i mam ciepłe ręce i ciało! :D Ogólnie mama mówi, że nabrałem kolorów i nawet moje włosy są bardziej lśniące. Chociaż nie miałem okazji się im przyjrzeć, więc wierzę jej na słowo. To trochę dziwne, bo przyzwyczaiłem się do chłodniejszych dłoni i bladej skóry. Ale mam nadzieję, że nawet z takim bardziej normalnym(?) wyglądem, hyung będzie mnie kochał. Tak jak ja kocham hyunga! ✿♥‿♥✿
W końcu nie porozmawialiśmy o tych walentynkach, hyung. Jeśli mój organizm przyjmie to serce i się zaziomkuje z resztą narządów i w ogóle, to uczcimy i Twoje urodziny, i walentynki (może na tym dywanie? :D). Bo na razie nadal jestem przywiązany do tego łóżka. Wykorzystuję każdy moment, w którym nie śpię lub nie umier... (lubiłem to powiedzonko kiedyś, ale miałem się pilnować ze słowami, przepraszam!) lub nie jest mi tak bardzo zimno, bym chował się ciągle pod kołdrą. Albo tak gorąco, że chciał się z niej wygrzebać, ale mama mi nie pozwala. Jednak te skutki uboczne są warte nadziei na zaziomkowanie się mojego organizmu z nowym narządem. Zresztą, to i tak nic wielkiego.
Wczoraj rozmawiałem z Taehyungiem i powiedział mi coś, przez co nadal jestem przygnębiony i zszokowany. To miało być serce dla niego, hyung! Ale postanowił mi je oddać... I nie wiem, co o tym myśleć, bo przecież to mój przyjaciel i jest starszy i on powinien je dostać. Nawet jeśli jest w lepszej kondycji (jeszcze!), to teraz nie ma już prawie w ogóle szans na transplantację, hyung. To tak boli... Ciągle o tym myślę i jestem mi tak smutno, hyung. Bo on bardziej zasłużył na te dodatkowe trzydzieści lat życia. Ale powiedział, że chciał nam dać to serce, bo obaj go potrzebujemy. Chyba z Tobą rozmawiał, hyung? Jak byłeś tutaj na przepustce? Nie zdążyłem go o to dopytać, bo płakałem, a później przyszła pani doktor i nie miałem czasu. W każdym razie muszę mu za to podziękować i robić wszystko, aby był szczęśliwy. Będę z nim grał w strzelanki ile tylko chce. I nawet jak mnie odeślą do domu, to będę z nim przesiadywał tutaj całe dnie! Nigdy nie sądziłem, że spotkam w swoim życiu tylu dobrych ludzi. Hyung jest bardzo kochany i Taehyung też! Nie zasługuję na was. Ani trochę.
Wiesz, że Cię kocham, prawda hyung? Zawsze lubiłem pisać to w naszych listach (bo długo się już nimi nie wymienialiśmyyy, a pamiętam, że tak było ♥), bo wtedy sobie wyobrażałem, że wywołuję tym Twój uśmiech. Kiedy jesteś szczęśliwy, hyung, jesteś taki uroczy. Mam Cię wtedy ochotę tulić i całować. Długo, długooo. I teraz będę mógł (oby!). Na dywanie na przykład. :)
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zamartwiasz się moim stanem, bo wszystko już ze mną w porządku (teraz tak na sto procent i naprawdę nie kłamię! ♥). I że skoro wrócił dowódca Park (dobrze pamiętam?), to macie trochę luźniej i was nie katuje na treningach.
Jedz dużo, hyung (niestety jeszcze rzygowin kota, ale na pewno mają w sobie wszystkie ważne dla was witaminy (jak moje szpitalne bleh jedzenie) więc jedz, jedz, kochanie!)
Uważaj na siebie, bo nie żartowałem z tym kopnięciem kiedyś i nie chcę zobaczyć ani jednego zadrapania na Twoim ciele, hyung!
Bądź grzeczny i nie narażaj się dowódcom, proszę.
Przesyłam dużo buziaków, hyung! Takich delikatnych i takich bardziej namiętnych! (・∀・)
Tak bardzo Cię kocham, hyuuung i cieszę się (ale i smucę przez mojego przyjaciela :<), że Taehyung dał nam więcej czasu.
Teraz już na pewno będziemy razem.
Jestem dobrej myśli, hyung!
Bo moje serce biło i bije dla Ciebie, kochanie
Twój Jeongguk
♥♥♥♥♥♥♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top