꧁140꧂

Tony: Ale ty jesteś przystojny... normalnie nie mogę oderwać od ciebie wzroku. Od razu bym się z tobą umówił, a ty co myślisz, Stephen?

Stephen: Patrzysz się w lustro od kilkunastu minut narcyzie, więc jak myślisz?

Tony: Och, i tak wiem, że ci się podobam.

Stephen: Zamknij się.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top