Dwadzieścia

Nie wiedziałaś dlaczego to zrobiłaś. Po prostu to było silniejsze od ciebie. I choć umysł kazał ci się odsunąć, to ciało jak zwykle robiło co chciało.

Poczułaś jego palące dłonie na biodrach. Mężczyzna dopiero po chwili odwzajemnił pocałunek i naparł mocniej swoimi wargami na twoje.

Szatyn przysunął się bliżej ciebie, lekko pochylając nad twoim ciałem. Wreszcie zaczął poruszać ustami powodując, że pocałunek stał się mniej niewinny, ale bardziej czuły.

Nie miałaś nic przeciwko. W gruncie rzeczy lubiłaś się całować i miałaś doświadczenie. Czułaś się jednak jak totalny amator pod wargami Baekhyun'a. To co on wyprawiał było na zupełnie innym poziomie.

Ale nie mogłaś narzekać. Dzięki temu chłopak szybko cię zdominował. Pocałunek zrobił się bardziej zachłanny. Poczułaś jego język na wardze, który prosił o dostęp. Tym razem mu pozwoliłaś.

Wasze języki powoli się dotykały sprawiając, że niemal roztapiałaś się pod jego dotykiem. Czułaś słodki smak alkoholu, który dodawał temu pocałunkowi zupełnie inne odczucia.

Poczułaś jak mężczyzna przyciąga cię do siebie i niemal zmusza twoje biodra do ruchu. Starałaś się nie oderwać od jego idealnych ust, przenosząc się pod jego kontrolą na uda.

Siedziałaś na nim opierając się delikatnie kolanami po obu stronach nóg chłopaka. Z czasem zaczynało ci brakował oddechu. Oderwałaś się na chwilę od niego pragnąć zaczerpnąć powietrza.

Oddychałaś przerywanym oddechem, a mężczyzna był w takim samym stanie. Wasze gwałtownie unoszące się klatki piersiowe uderzały o siebie z każdym kolejnym wdechem.

Spojrzałaś w oczy chłopaka, w których spostrzegłaś tą dobrze ci znaną czerwoną poświatę. Zaróżowione i mokre od pocałunku usta błyszczały zachęcająco domagając się uwagi. Malutki pieprzyk przy jego prawym kąciku dodawał uroku.

Baekhyun przyciągnął cię do siebie i wrócił do pocałunków. Swoje dłonie oparłaś o jego klatkę piersiową. Nie mogłaś odpuścić sobie badania jego umięśnionego ciała. Ręce szatyna zaciskały się na twoich biodrach powodując, że chciałaś go jeszcze bliżej.

Wsunęłaś dłonie w jego miękkie włosy nie mogąc się powstrzymać. Delikatnie pociągnęłaś za nie przez co mężczyzna wypuścił z ust mały jęk. Zadowolona z efektu uśmiechnęłaś się delikatnie przez pocałunek.

Szatyn oderwał się od twoich ust i zsunął się ścieżką mokrych całusów na twoją szyję. Co jakiś czas podgryzał skórę powodując, że odrobinę szczypała, ale szybko łagodził ją swoimi wargami.

Nie potrafiąc tego w sobie dusić wypuściłaś ciche westchnięcie na poczynania chłopaka. Doskonale wiedział co robi i gdzie powinien mocniej docisnąć usta.

Dłonie mężczyzny wsunęły się pod twoją koszulkę sprawiając, że przeszły cię dreszcze, a ciało pokryło się gęsią skórką. Jego dotyk działał na ciebie pobudzająco.

Gorąca atmosfera, jego silny zapach i bliskość była niemożliwa do zignorowania. Złapałaś Baekhyun'a za policzki i pociągnęłaś do góry pragnąc by ponownie zajął się twoimi niedopieszczonymi ustami.

Chłopak zrozumiał przekaz i szybko naparł swoimi wargami na twoje. Wiedziałaś, że będziesz czuła ten nacisk przez kilka następnych dni. Złapałaś go za szyję i mocniej przyciągnęłaś. To było tak silne i pobudzające uczucie, którego nie dało się ignorować.

Mężczyzna odrobinę się podniósł i stopniowo kładł cię na kanapie uwieszając się na tobą. Ani na chwilę nie oderwaliście waszych ust nie chcąc tego przerwać.

Wiedziałaś, że jak tylko to się skończy to będziesz żałować. Ale nie chciałaś o tym myśleć. Dawałaś się ponieść chwili, a usta Baekhyun'a były zbyt uzależniające.

Nie wiesz czemu, ale twoje dłonie same wsunęły się w pod jego biały podkoszulek. Mężczyzna przerwał na chwilę pocałunki tylko po to by zrzucić z siebie przeszkadzający wam obojgu materiał.

Tylko przez ułamek sekundy mogłaś dostrzec jak dobrze umięśnione jest jego ciało. Chwilę później twoje wargi ponownie zostały zaatakowane przez te jego odcinając ci widok.

Jednak dłonie mogły spokojnie badać strukturę jego rozpalonych mięśni. Wyrzeźbiony tors, idealnie zarysowany brzuch. Plecy, które napinały się od ruchu i sprawiały, że odrobinę drżałaś.

Ten mężczyzna był cholernie pociągający i zbyt idealny.

Odepchnęłaś go od siebie odrobinę przez co zdziwiony nie wiedział co się dzieje. Wykorzystałaś tą przewagę i pchnęłaś go chcąc zdominować.

Szatyn zaczął się opierać, ale szybko naparłaś na niego swoimi wargami, przez co poddał się pociągając cię za sobą. W ten sposób prawie leżał na kanapie, a ty na nim.

Teraz to ty oderwałaś usta od tych jego i delikatnie zsuwałaś się na szyję. Coraz niżej, powoli sprawiając, że to mężczyzna wariował.

Po raz pierwszy widziałaś Baekhyun'a w takim stanie. Jego oddech był gwałtowny i urywany. Ciało jak zawsze rozpalone do granic możliwości. Jednak widziałaś też coś czego nigdy nie byłaś wstanie dostrzec. Jego serce biło szybciej, a przez skórę przechodziły dreszcze.

Zadowolona z tego jaki wywołujesz na nim efekt całowałaś delikatną szyję i w odpowiednich miejscach dociskałaś mocniej wargi. Wreszcie zjechałaś na jego obojczyk i nie potrafiąc się powstrzymać zatrzymałaś się tam na dłużej.

Zassałaś skórę i zaczynałaś podgryzać. Mężczyzna poddał się twoim ruchom rozluźniając mięśnie. Zadowolona z siebie wreszcie odsunęłaś się od jego ciała i spojrzałaś na jego zaróżowioną skórę.

Spojrzałaś w oczy mężczyzny, które błyszczały czerwienią tak bardzo jak jeszcze nigdy. Rozchylone usta były wręcz napuchnięte od natarczywych pocałunków. Roztrzepane włosy uroczo rozsypywały się po oparciu.

Mężczyzna przyciągnął cię mocniej do siebie i ponownie złączył wasze wargi. Jego dłonie zsunęły się na twój tyłek i delikatnie go ścisnął, przez co twoje usta opuścił jęk zaskoczenia i podniecenia. To był śmiały krok, który Baekhyun uczynił z przyjemnością.

Szatyn podniósł się odrobinę, a ty splotłaś dłonie za jego karkiem mocniej przyciągając do siebie. Poczułaś pod opuszkami jak jego mięśnie się napinają, a chwilę później znalazła się w powietrzu niesiona przez mężczyznę.

Jego celem była sypialnia i o wiele wygodniejsze, duże łóżko. Nawet na schodach nie przerywaliście zachłannych pocałunków. Języki tańczyły tylko im znane ruchy, które doprowadzały waszą dwójkę do obłędu.

Poczułaś jak twoje plecy stykają się z miękkim materacem. Pociągnęłaś mocno mężczyznę, a ten zaśmiał się przez pocałunek opierając się dłońmi obok twojej głowy.

A potem się odsunął. Spojrzał na ciebie z góry i oblizał usta. Wpatrywałaś się w tego mężczyznę z zaciekawieniem, a także pożądaniem. Byłaś człowiekiem, który pragnął kontaktu. Jego kontaktu.

Baekhyun uśmiechnął się i wsunął dłonie pod twoją koszulkę. Pomogłaś mu ją ściągnąć z siebie. Materiał wylądował gdzieś pod ścianą całkowicie przez was zignorowany.

Pocałunki mężczyzny zsunęły się na twoją szyję, a później dekolt, który został zaszczycony kąśliwymi pocałunkami. A potem wrócił do twoich ust i delikatnie przygryzł twoją wargę.

Zaśmiałaś się z tego i po prostu przytuliłaś do mężczyzny, który oparł na łóżko i przyciągnął cię mocno do swojego rozpalonego ciała.

I to był twój szósty grzech. Pragnęłaś mężczyzny, który chciał zniszczyć ci życie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top