Epilog

Kartka z pamiętnika Frisk
-------------------------------------------------

"Minął dokładnie rok od kiedy potwory wyszły na powierzchnię.
Większość z nich udało się już przyzwyczaić do warunków panujących w wiosce.
Ludzie jeszcze nie do końca przywykli do obecności potworów na ziemi.
Mimo wszystko wszyscy starają się żyć ze sobą w zgodzie.
Pewnie wszyscy teraz się zastanawiają co dalej ze mną i Sansem oraz całą resztą.
Otóż dzięki Determinacji naszej dzielnej dziewczyny i w wyniku negocjacji burmistrz udostępnił potworom tymczasowe mieszkania aby mogli spokojnie za klimatyzować się oraz zacząć żyć w społeczeństwie.
Wielu znalazło pracę tam gdzie chciało.
Chyba nikogo nie dziwi że Toriel została nauczycielką a król Asgore założył w mieście ogródek z różnymi kwiatami.
Undyne została policjantką oraz zaczęła chodzić z Alphys, która została tak jak w podziemiu naukowcem.
Chara uspokoiła się i zamieszkała z Toriel, chodzi do liceum oraz opiekuje się Flowey'em, którego wsadziliśmy do doniczki i zapewniam że nie był z tego zadowolony.
A ja?
Zamieszkałam z Sansem oraz Papyrus'em, na początku Toriel chciała żebym to ja z nią zamieszkała jednak po tym jak wyznałam jej że chodzę z Sansem i po długich namowach w końcu zgodziła się na to, nie żeby miała za dużo do powiedzenia w końcu jestem dorosła i mogę sama decydować.
Z tymi dwoma szkieletami jest naprawdę zabawnie, często wieczorem gramy w różne gry oraz oglądamy telewizję.
Papyrus nie mógł się nadziwić ile jest gwiazd w ludzkiej telewizji jednak jak nie ciężko zgadnąć Mettaton też już się tam wbił.
Sans...
Tak ten definitywnie się nie zmienił zaczął pracę w sklepiku żeby jak to stwierdził zarobić ale się nie narobić.
Mimo wszystko dobrze nam razem chociaż ludzie się na nas dziwnie patrzą jak idziemy razem ulicą trzymając się za ręce.
Nawet jeśli mi tego nie mówi to wiem że i jemu nie jest z tym łatwo.
Ale wymyśliłam coś co pomoże mu poczuć się pewniej nawet jeśli nie jest człowiekiem, myślę że rok to odpowiadni czas aby przejść do tej poważniejszej części związku.
Wiecie co mam na myśli hihi.
Dzisiaj wieczorem Paps idzie do Undyne i Alphys na oglądanie Anime więc ja przygotuję dla mojego kochanego szkieleta niespodziankę aż mu gały wylecą...
No dobra nie ma gał.
To będzie wspaniały wieczór *. *"

---------------------------------------------------------

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top