[5]
Fischl potrząsneła śpiącym Bennettem. Od jakiegoś czasu chłopak zaczął się uśmiechać przez sen, a ona była ciekawa o czym śni, więc najszybszą opcją dowiedzenia się o tym było obudzenie go. Po raz kolejny potrząsła nim.
-C-co jest? -nieprzytomnym wzrokiem rozejrzał się dookoła.
-Co ci się śniło?
Zdezorientowany Bennett popatrzył się na Fischl, po czym westchnął. Nie mógł wrócić do spania bo dziewczyna pewnie znowu by go obudziła, więc postanowił jej opowiedzieć o śnie. Opowiedział jak został rycerzem by móc walczyć u boku króla. Stoczył dużo bitew. Aż pewnego dnia poszedł pokonać smoka.
-...Prawie go pokonałem, ale... Obudziłaś mnie -westchnął.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top