Rozdział IV

Ledwie dzień później szatyn znów się popłakał
"Młoda kobieta trafiła do szpitala po dotkliwym pobiciu przez męża" – przeczytał szeptem informację z paska informacyjnego na dole ekranu. W telewizorze pojawiła się twarz Olivii. Szatyn wsłuchał się w wywiad...
— Z informacji do jakich mamy dostęp, wynika, że ma pani córkę, jednak w pani mieszkaniu jej niema. Wie pani gdzie ona jest?
— Jest pod opieką swojego wujka. Nic jej niegrozi. Nikomu tak nieufam, jak jemu. Mike umie się zająć dzieckiem
— Mamy szansę poznać dane tajemniczego wujka?
— To mój kuzyn. Nazywa się Mike Jack — szatyn wiedział, że Olivia ukrywa, że to on zajmuje się jej dzieckiem, a dane wymyślała na szybko
Może poda nam pani adres. Widzowie z chęcią obejrzą wywiad z pani kuzynem

Wolałabym żebyście go niedenerwowali wywiadami

— Czy zamierza pani ukrywać adres kuzyna?
— Mogę się z nim skonsultować?
Sztyn wiedział, że pytanie Olivii było kierowane do niego

" Podaj im adres Slasha. Wiem co robię" – napisał do niej

— Chwilowo przebywa u swojego przyjaciela
— Możemy poznać dane jego przyjaciela?
— Saul Hudson
— Chce przez to pani powiedzieć, że pani kuzyn przyjaźni się ze Slashem?
— Tak

Telefon Michaela zadzwonił
– Co tam Slash?
– Coś ty wymyślił?!
– Musiałem. Zaraz u ciebie będę. Tylko sory, bo w charakteryzacji

Kilka mitnut później już tam był. W samą porę, bo wtedy wbili dziennikarze. Szatyn pokierował wywiadem w taki sposób, że szybko się ich pozbył. Slash zamknął za nimi drzwi
– Jesteś trzaśnięty – stwierdził gitarzysta
– Dziękuję, wiem – odparł żartobliwie szatyn
– Zaraz nawiedzą ciebie. Wracaj do domu

Szatyn wrócił do domu, chciaż media nigdy go w tej sprawie nie nawiedziły...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top