~20~

Od rana byliśmy w hali, gdzie odbywał się turniej. Przed południem zaczęła się kategoria wiekowa, w której występowała nasza młodsza grupa. Aktualnie trwały występy kolejnej kategorii. Nasza zaczyna się dopiero późnym popołudniem. Mimo to już z nudów siedziałam na środku szatni w szpagacie, by chodź początkowo się rozgrzać. Nie miałam jeszcze makijażu, a po budynku paradowałam w dresie z logiem naszego zespołu i grubych skarpetach. Jedynie co, to już zrobiłyśmy sobie z dziewczynami po dwa dobierane warkocze. 

Na szczęście naszej szatni nie musieliśmy dzielić z żadnym innym zespołem. Ostanio gdy pojechaliśmy bez młodszej grupy, musieliśmy dzielić miejsce z jakąś obcą grupą. Aktualnie kilka dziewczyn już robiło sobie makijaże, młodsza grupa oglądała występy i poza śpiącym Tae z Woncheol'em na kanapie nikogo tu nie było. 

Opierając łokcie o podłoże, przeglądałam media społecznościowe. W relacji na Instagramie Hyunggu zobaczyłam coś, przez co przeszedł mnie dreszcz i aż podniosłam się do siadu. Zobaczyłam, że uchwycił moment kiedy Tae podczas wczorajszej gry nie pocałował. Oznaczył nas, a obok nas widniał podpis Urocze, ale oby ta gra nie poszła za daleko. Przekliknęłam to widząc, że Tae udostępnił tę relację u siebie. Westchnęłam zrezygnowana. Nie mogłam nic zrobić. Nie mogę prosić, by Tae to usunął, bo byłoby to dziwne gdyby nagle Tae usunął zdjęcie ze swoją dziewczyną. Jednak czułam się tym trochę onieśmielona plus fakt, że mógł to zobaczyć Juho, zaczął trochę zaprzątać mi głowę.  

Nie musiałam długo czekać, by zobaczyć powiadomienie z kakao od Hyerin. 

Zaśmiałam się, bo udało mi się zyskać na czasie. Może nawet zapomni... Rozmyślania przerwał mi głos Tae.

- Chodźmy poćwiczyć duet - powiedział zaspanym głosem - obudziłem się z własnej woli. Muszę coś zrobić, bo jak znowu zasnę, to będzie gorzej - dodał, widząc moją minę. Posłałam mu uśmiech i wstałam. 

Skierowaliśmy się na korytarz w poszukiwaniu bardziej odludnego miejsca, gdzie byłoby więcej przestrzeni. Trochę pobłądziliśmy, jednak ostatecznie dotarliśmy na koniec korytarza na najwyższym piętrze. Kręciło się tu tylko kilka dzieci, jako że mieli tutaj szatnie, ale aktualnie trwał ich konkurs, więc wszyscy siedzieli na hali. Po chwilowej rozgrzewce Teayang rzucił, byśmy potrenowali podnoszenia. Tak zrobiliśmy, po czym zaczęliśmy przypominać sobie poszczególne kroki choreografii, co doprowadziło do tego, że zaczęłam się stresować.

- Nie, koniec - wymwmrotałam siadając na podłodze - im bardziej będę w to drążyć tym będzie gorzej - dodałam mając na myśli powtarzanie choreografii. Taeyang westchnął i usiadł obok mnie.

- Mówisz o choreografii czy o naszej umowie?

- O choreografii, ale tego drugiego też mogłoby się tyczyć - odpowiedziałam po chwili namysłu - Zwłaszcza że Youngkyun faktycznie podejrzewa, że Juho może mnie lubić - wymamrotałam spuszczając wzrok. 

Nie mogłam się skupić. Myślałam o Juho, przez co nie czułam się pewnie podczas ćwiczenia choreografii. Zaczęłam się obawiać występu. Nigdy się nie stresowałam tak wcześnie. Zawsze się zaczynałam stresować gdy występował zespół, po którym występowaliśmy my. Zawsze ten moment gdy staliśmy blisko sceny, oglądanie z boku konkurencji i fakt, że zaraz sama mam dać z siebie wszystko przyprawiał mnie o dreszcze. Ale takie dobre, stres przykrywało podekscytowanie, że w końcu ktoś zobaczy owoc naszej ciężkiej pracy. Problem w tym, że to się zaczyna już teraz... gdy do naszego występu jeszcze kilka godzin.

- Nie myśl tylko tańcz - powiedział Taeyang co sprawiło, że zdałam sobie sprawę z tego, że przez ten cały czas mi się przyglądał i widział obawę w moich oczach. 

Spojrzałam na niego i jego uśmiech co przynajmniej na razie mało mi dało. Gdy byliśmy młodsi, nasza pani bardzo często nam to powtarzała. I to jest najlepsza rada, jaką można dać innemu tancerzowi. Nie wiedziałam, jak bardzo dosłowne ma to znaczenie, aż do dzisiejszych dni. Pamiętam stres przed każdym wejściem na scenę, pamiętam zmywanie makijażu po każdym występie - ale nie pamiętam niczego co działo się na scenie gdy na niej byłam. Mam przebłyski z pojedynczych błędów, które popełniałam - jak uderzyłam się w głowę, jak się poślizgnęłam czy nie złapałam chustki. Tylko to pamiętam, mimo że było to kilka lat temu. 

- Twoje ciało wie co robi - dodał po chwili ciszy - znasz tę choreografię, robiliśmy to setki razy - spojrzałam na niego i tym razem poczułam jak faktycznie z serca spada mi kamień - dlatego idźmy coś zjeść i odpocznijmy, żeby przywieźć złoto - powiedział wstając. Podał mi rękę, by pomóc mi wstać.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top