Rozdział 4.
Jungkook był ze mną szczęśliwy. Wiedziałem o tym gdy tylko na niego spojrzałem. Szatyn również patrzył na mnie gdy myślał, że go nie obserwuję, lecz ja potrafiłem wyczuć kiedy jego wzrok błądzi po mojej osobie. Po prostu wiedziałem.
Jednak w każdym związku prędzej czy później pojawiają się chmury i w naszym wypadku też tak było. To było nieuniknione, że zaczniemy się kłócić lub nie zgadzać na jakiś temat. Jednak zwykle szybko się godziliśmy, dlatego nie przejmowałem się aż tak gdy chłopak milczał albo nie odzywał się do mnie niemal cały dzień. Potrzebował pobyć sam ze sobą, a ja to szanowałem.
Tego dnia jak zwykle przed szkołą, długo tuliłem do siebie Jungkooka. Potem razem wsiedliśmy na mój motocykl i ruszyliśmy przed siebie. Jechałem zwykłym, miarowym tempem czując dłonie szatyna oplatające mnie w pasie. Kiedyś wręcz nienawidziłem gdy mnie dotykał, lecz to była przeszłość. Między nami wszystko się zmieniło na lepsze. Teraz do głowy by mi nie przyszło, aby go odtrącić.
Jungkook wtulił się w moje plecy w połowie drogi, a gdy wreszcie zatrzymałem się przed budynkiem szkoły, chłopak ostrożnie zsiadł z pojazdu i stanął tuż przede mną. Uśmiechnąłem się do niego, przeczesując włosy i mrużąc oczy z powodu słońca, które nagle pojawiło się na niebie.
- Spotkamy się po lekcjach - szepnąłem, nie przestając na niego patrzeć. Miałem ochotę znowu złapać go w ramiona. - Chciałbyś gdzieś pojechać?
Chłopak patrzył na mnie spokojnie, a potem pokręcił głową. Westchnął cicho, odwracając się i ruszając przodem.
Przymocowałem motor, aby nikt niepożądany mi go nie ukradł, a następnie pospieszyłem za szatynem. Zanim zdążyłem go złapać, zniknął z pola mojego widzenia. Zamiast tego dostrzegłem w oddali Hobiego i Namjoona.
- Cześć, chłopaki - przywitałem się, ruszając w ich stronę.- Gdzie Yoongi?
- Nie zgadniesz, ale Yoon przyprowadzi dziś kogoś ze sobą - odpowiedział Hoseok, mrugając do mnie.
Byłem tak zdumiony, że przez chwilę nie wiedziałem co na to odpowiedzieć.
- Yoongi spotyka się z kimś? - zapytałem, patrząc na przyjaciół.
Namjoon skinął głową, a potem wytłumaczył:
- Ostatnio powiedział nam, że poznał jakąś piękną brunetkę w klubie. Tyle wiemy.
Ciekaw byłem kim ona jest, skoro potrafiła zainteresować mojego przyjaciela. Odkąd pamiętałem, Yoongi nigdy nie interesował się dziewczynami, nie tak jak ja. Ale to była przeszłość, bo teraz miałem przy sobie osobę, którą kochałem najbardziej na świecie.
- Kiedy się zjawi? - spytałem, uśmiechając się w ich stronę.- Już się nie mogę doczekać, aż to zobaczę.
Hoseok roześmiał się, obejmując mnie ramieniem.
- Co słychać u Jungkooka? - zagaił, patrząc na mnie spokojnie.
- Wszystko w jak najlepszym porządku, Hobi - mruknąłem, patrząc na jego roześmianą twarz.- Wiesz przecież jak bardzo mi na nim zależy.
Namjoon stłumił śmiech, a gdy spojrzałem przed siebie zauważyłem idącego w naszą stronę Yoongiego. Nie był sam, co do tego nie miałem wątpliwości.
Obok niego szła wysoka brunetka, a gdy odsunęła włosy na bok ten gest nagle wydał mi się bardzo znajomy. Gdzie mogłem to widzieć?
Dziewczyna była piękna, ale nic nie czułem patrząc w jej stronę. Dostrzegłem jej pełne usta, pomalowane lekkim błyszczykiem oraz krótką spódniczkę i białą koszulkę. Był ubrana zupełnie jak na wiosnę, a we włosach miała wpiętą jakąś ozdobę w kształcie kwiatu. Ogólnie rzecz biorąc, mogła zwracać uwagę innych chłopaków.
Yoongi zatrzymał się przed naszą trójką, a następnie objął brunetkę ramieniem.
- Przyjaciele, poznajcie moją dziewczynę Yerin - przedstawił ją nam z lekką dumą w głosie.
Yerin popatrzyła na nas z sympatycznym uśmiechem, a ja dostrzegłem jak Hobi wita się z nią wyciągniętą dłonią. Namjoon poszedł jego śladem, dlatego nie mogłem wyjść na gbura i postanowiłem poznać nową osobę, zwłaszcza, że teraz pewnie stanie się częścią naszej grupy tak jak Jungkook ze względu na mnie.
- Witaj, miło cię poznać - podałem jej dłoń, a gdy ją ujęła, dodałem: - Jestem Jimin.
Yerin przyglądała mi się uważnie, zaglądając prosto w oczy, co mówiąc szczerze wydało mi się trochę podejrzane. Czego tak bardzo chciała się doszukać w moim spojrzeniu? Przez sekundę miałem wrażenie, że niemal prześwietla mnie wzrokiem, lecz gdy odwróciła ode mnie oczy, to wrażenie zniknęło równie szybko co się pojawiło.
- Mnie też jest miło, Jimin - odpowiedziała, rzucając mi szybkie spojrzenie spod rzęs.
Poczułem jak coś w moim sercu się zaciska. O co jej chodziło?
***
Na przerwie starałem się znaleźć Jungkooka, ale nigdzie go nie było. Błądziłem po korytarzach, zajrzałem nawet do łazienek. Nie było go, zupełnie jakby zapadł się pod ziemię.
Spędzałem przerwy w towarzystwie przyjaciół, lecz towarzystwo dziewczyny Yoongiego wprawiało mnie w dziwny stan napięcia. Zupełnie jakbym już gdzieś widział Yerin, choć to było niemożliwe. Może minąłem ją kiedyś na ulicy i to z tego powodu czułem się taki zdezorientowany?
Na ostatniej lekcji nie potrafiłem się skupić, wracając wspomnieniami do przeszłości. Zupełnie niepotrzebnie zawracałem sobie tym głowę. Przeszłość, która mnie prześladowała była zła. Moje poprzednie życie nie podobało mi się.
Gdy wyjrzałem za okno doznałem wstrząsu. To co zobaczyłem sprawiło, że poczułem się niemal jak we śnie. Nie mogłem przyjąć do wiadomości, że mój chłopak ignorował mnie cały dzień, aby spędzić go w towarzystwie kogoś mi całkiem obcego.
Jungkook stał na szkolnym parkingu w towarzystwie jakiegoś wysokiego ciemnego blondyna, który co chwilę wybuchał głośnym śmiechem. Zmrużyłem oczy, przyglądając się temu co robi obcy. Gdy tak nagle objął szatyna ramionami, odczułem gniew. I to bardzo mocny. Rozsadzała mnie wściekłość, lecz nic nie mogłem z tym zrobić.
Dlaczego Jungkook rozmawiał z tym chłopakiem i pozwalał mu na tak śmiałe gesty? Zacisnąłem dłoń w pięść, aby nagle o coś nie uderzyć. Do tej pory między naszą dwójką nie zjawił się nikt trzeci. A może trochę przesadzałem? Jeśli to tylko jego kolega z klasy? Może wcale nie patrzył na Jungkooka w ten sposób co ja? Jeśli zrobię mu awanturę to poczuje się z tym bardzo źle.
Nie mogłem ryzykować. Postanowiłem po prostu z nim porozmawiać na temat tego nieznajomego i dowiedzieć się całej prawdy.
*******************************************************************************
Mam nadzieję, że wam się podoba. Dla mnie jest nudne, ale to tylko moja opinia ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top