10
Wyniegłam ze stołówki ledwo widząc przez łzy gromadzące się pod moimi powiekami. Dlaczego on nie zauważa, że kocham się właśnie w NIM!? To jest taki sykinsyn i skurwiel jakich mało! Boże dlaczego serce to nie sługa i nie mogłam zakochać się w moim sąsiedzie?
-Cassie, poczekaj!- usłyszałam za sobą głos Cole'a. Jeszcze czego!
-Odpieprz się!- wrzasnęłam szybciej przebierając nogami. W końcu dobiegłam do przystanku i miałam szczęście- autobus akurat zabierał ostatnią osobę. Nie wiedziałam dokąd jedzie, ale trudno. Ważne, że jak najdalej od niego.
-Na ostatni przystanek.
-Ale to tutaj.
-Dobrze. Uh-tak.- zapłaciłam mu kilka funtów i szybko ruszyłam na koniec.
Co za skurwiel.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top