13. Herm, (W.I.N.X), Blaise, (Pans/Bla), [Ast + DM], (Herm/Luna), OPIS

• • •

PerfectGranger czuję, że powinnam coś napisać, ale zwyczajnie brak mi słów na to co się stało... tak bardzo mi przykro, skarbie, że już nie ma cię wśród nas. wiem, że nasze relacje w ostatnim czasie do idealnych nie należały, ale trzymałyśmy się razem od pierwszego roku w Hogwarcie i twoja strata łamie moje serce na tysiąc kawałeczków 💔

👤 @SilentBell

🖤 Liked by brownie, BlondeDreamer and 2748 others.

RedPatil robiłam to zdjęcie 🥺 pamiętam, jakby to było wczoraj... szykowałyśmy się na imprezkę w Hogsmead, a ty byłaś tak przerażona faktem, że może nas przyłapać jakiś nauczyciel, że prawie z nami nie poszłaś 🙈
BluePatil ale Kat zagroziła, że spali ci notatki jak nas wychujasz 😂
brownie i poszła 🥺
PerfectGranger i tak się najebałam, że później szukałyście mnie w krzakach 🙈
brownie cooo? tego nie pamiętam 😳 co ty robiłaś w krzakach?
RedPatil RZYGAŁA 🙈
brownie o kurwa, faktycznie 😂 teraz już pamiętam XD Kat trzymała ci włosy 😂
PerfectGranger nie przypominajcie nie tego, proszę 😑 byłyście tak podekscytowane tą imprezą, że leciało wszystko... od szampana, wina, piwa, drinków aż po ognistą 😳
RedPatil to był kac morderca 😂 sama ledwo się trzymałam 😳
BluePatil i tak właśnie musimy ją wspominać 🥺❤️

NottMe to przykre... wydawało się, że od zawsze byłyście wręcz nierozłączne. trzymaj się, Granger i pamiętaj, że z czasem ból będzie łagodniejszy, a wspomnienia o niej będą źródłem ukojenia i uśmiechu 😊
PerfectGranger mam nadzieję 🥺 dziękuję za miłe słowa, Nott...
RavenDavies nie wszystko co nam się wydaje, jest prawdą 😀
PerfectGranger masz coś konkretnego na myśli? może nas w końcu oświecisz, co właściwie wiesz?
RavenDavies o waszej przyjaźni? dosłownie WSZYSTKO, co powiedziała mi Katie 😉
brownie czyli nie wiesz NIC, nie ufałabym jej słowom na twoim miejscu 🙂
EdgeCombe a ja się nie dziwię, dlaczego ona nie ufała wam.
RedHead widzę, że tobie też zamydliła oczka, Edgecombe 😊 dużo o niej nie wiesz.
BlondeDreamer i to ty jesteś zdrajczynią.
PerfectGranger ohhh, przestańcie... to nie czas na takie dyskusje, uspokójcie się.
brownie nie uspokajaj mnie, Herm... uwielbiałam Katie, ale ostatnio robiła wszystko, żeby nas ze sobą skłócić i żeby uprzykrzyć nam życie...
RavenDavies dlatego ją zabiłaś czy o co chodzi?
CallMeMiles SPIERDALAJ, DAVIES... Lavender nikogo nie zabiła!!! idź się leczyć kurwa, bo ci przypierdolę... przysięgam!
RavenDavies albo zepchniesz mnie z wieży?
brownie w sumie może faktycznie się przyjaźniliście... jesteś tak samo walnięty jak ona.

OCTOBER 18 View all 284 comments.

• • •

W. I. N. X.
OCTOBER 18 • 15:21

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
jak się czujecie? bo ja nadal okropnie 🙄

Layla co ma stajla (Hermiona)
ja też czuję się fatalnie, nawet nie wiem, jak zniosę jej pogrzeb...

Stella słodka jak nutella (Lavender)
ja właśnie siedzę z Milesem i trochę o tym gadaliśmy, powoli zaczyna to do mnie docierać, a to jeszcze gorsze.

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
ja nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak się czuje Zabini...

Layla co ma stajla (Hermiona)
gadałam dziś z Nottem na śniadaniu i mówił, że on nawet nie chce wychodzić z dormitorium.

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
a nie sądzicie, że on maczał w tym palce? nie dziwi was, że akurat ON ją znalazł?

Layla co ma stajla (Hermiona)
daj spokój, Luna, nie uważam, że to on, a takie osądy mogą źle się skończyć, więc uważaj na to co mówisz.

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
właśnie, nas też wiele osób podejrzewa i wiesz, że to nic przyjemnego.

Stella słodka jak nutella (Lavender)
właśnie, Gin, nie widziałaś się z nią później? dużo plotek o tobie krąży 🙄

Layla co ma stajla (Hermiona)
jak o każdej z nas, skończcie w końcu słuchać tych głupot. Katie nie żyje i to nie czas na dodatkowe spiny między nami.

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
Herm ma rację. Katie próbowała nas poróżnić jeszcze za życia i się jej to nie udało, więc teraz też na to nie pozwólmy.

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
w ogóle wiecie może dlaczego jej pogrzeb jest tak późno?

Layla co ma stajla (Hermiona)
myślę, że to jest na tyle poważna sprawa, że chcą mieć pewność co do udziału osób trzecich. 

Stella słodka jak nutella (Lavender)
ty chyba nie zaczynasz uważać, że ktoś jej pomógł? wystarczy, że kręcący się po szkole aurorzy mnie przerażają...

Layla co ma stajla (Hermiona)
Merlinie... nic takiego nie powiedziałam, mówię o procedurach. cała ta sytuacja to wielka zagadka... Malfoy rozmawiał z McGonagall i mówił, że to samobójstwo, owszem, ale co chwilę słyszy się coś innego, więc już sama nie wiem, co mam myśleć i w co wierzyć.

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
w ogóle chcecie iść na ten pogrzeb?

Stella słodka jak nutella (Lavender)
tu nie chodzi o chęci, nikt z nas nie chce chodzić na pogrzeby przyjaciół, ale tak trzeba, Luna...

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
a uważacie, że chciałaby mnie tam? czy sobie odpuścić?

Layla co ma stajla (Hermiona)
to już twoja decyzja, sama powinnaś ocenić czy czujesz się na siłach, żeby tam iść i czy w ogóle masz taką potrzebę.

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
też nie mam ochoty. najlepiej w ogóle z łóżka bym nie wychodziła, ale idziemy tam dla Katie. nieważne w jakich relacjach byłyśmy, należy się jej ostatnie pożegnanie.

Flora trafiona strzałą amora (Luna)
masz rację, po prostu usiądę z tyłu. to co widzimy się na obiedzie?

Stella słodka jak nutella (Lavender)
tak, właśnie wychodzę z lochów.

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
a ja sobie odpuszczę, nie mam ochoty słuchać tych plotek 🙄

Layla co ma stajla (Hermiona)
też się chyba zabiorę... przyniosę ci coś, Gin

Bloom zaraz zrobi boom (Ginny)
nie wiem czy przełknę, ale dziękuję ❤️
wyświetlono przez wszystkich użytkowników

• • •

DareDevile dziękuję ci za te piękne chwile razem 🥺 nie dochodzi do mnie, że cię nie ma i pragnę, żeby to był jedynie senny koszmar...

👤 @SilentBell

🖤 Liked by brownie, NottMe and 2199 others.

Użytkownik DareDevile wyłączył możliwość komentowania posta.

OCTOBER 19 View all 262 comments.

• • •

darkness | DareDevile
OCTOBER 19 • 23:08

Zab... jak się trzymasz?
nie potrzebujesz nic?
widziałam, że
zablokowałeś komentarze 🙄

wszystko w porządku, Pans
zablokowałem, bo nie chciałem
tych współczujących komentarzy 😅

nie chcę cię męczyć,
ale się martwię, diabełku 🙄

wiem, ale nie musisz.
podobno czas leczy rany,
w końcu sobie poradzę.

w to nie wątpię,
ale na razie potrzebujesz przyjaciół.

Pans, wybacz ale nie potrzebuje
użalania się nade mną.

nie mam takiego zamiaru,
raczej jakiś spacer
albo latanie na miotle 🙄

nienawidzisz Quidditcha
i latania na miotle 😂

NO WIEM
ale mogę się poświecić 😂

ohhh doceniam,
nawet nie wiesz jak bardzo,
ale nie będę cię zamęczał 😅

narzucam się?

nie, mopsiku,
po prostu nie mam ochoty
na wychodzenie z dormitorium

dobra, to mam inny pomysł
biorę ognistą, żarcie od skrzatów
i oglądamy jakiś durny film.
co ty na to?
pytanie retoryczne,
bo to propozycja nie od odrzucenia 🙄

no jak nie do odrzucenia,
to muszę cię zaprosić 😂
przyjdź, możemy coś obejrzeć,
ale nie obiecuję,
że będę dobrym towarzystwem,
a już na pewno nie do zabawy
przy oglądaniu komedii.

to obejrzymy horror 😎

horror to mam w życiu

ughhh, musisz żyć dalej,
wiem, że to ciężkie,
ale w końcu dasz radę,
a teraz po prostu się zamkniesz
i obejrzysz ze mną Obecność,
bo sama się boję,
a chcę to w końcu zobaczyć 😎

czyli mnie wykorzystujesz? 😅

ale tylko troszeczkę,
a teraz się zbieram

Pans wiesz co?

co?
chyba, że chcesz jęczeć dalej,
to nie odpowiadaj

poprawisz mi humoru
i jestem za to wdzięczny

a no jak tak,
to się cieszę
za 20 minut jestem 😎
wyświetlono

• • •

BestGreengrass published a story

~ mój największy skarb ❤️ @NottMe

OCTOBER 20 Seen by PerfectGranger and 2619 others.

NottMe | BestGreengrass
OCTOBER 20 • 18:42

Ast, nie uważasz, że to słabe?
nasz przyjaciel właśnie
stracił dziewczynę,
sądzisz, że poczuje się
miło jak to zobaczy?
odpowiedziano na relację

oglądałam nasze stare
zdjęcia i filmiki...
czy to że chcę się podzielić
szczęściem to coś złego?

ten filmik ma ze dwa lata,
już dawno nie czułem
tego szczęścia 🙂
weź to usuń.
bo to teraz nie na miejscu.
i skończ udawać,
że jest między nami dobrze.

co masz na myśli,
co kurwa ZNOWU zrobiłam?

nic, Ast, zupełnie nic.
i o to właśnie chodzi.
nie zmieniasz się...
ciągle masz do mnie problem,
codziennie wmawiasz mi
niestworzone rzeczy.
zdrady, kłamstwa, brak zainteresowania.
po prostu nie zdziw się, jak w końcu
doprowadzisz do naszego rozstania.

ty mi też coś obiecałeś,
a jednak nie potrafiłeś
powstrzymać się od komentarza
pod postem tej szlamy.

zastanów się, o kogo jesteś zazdrosna
i daj mi znać, jak zdecydujesz XD
bo już się pogubiłem,
czy sapiesz o Weasley czy o Granger XD

ciebie to bawi?

tak, miłego wieczoru.
w dupę se wsadź te twoje zakazy, Ast.

NIE MÓW TAK DO MNIE

a ty nie mów mi, co mam robić,
bo już mam tego dość.
będę rozmawiał, z kim będę chciał.
nie uważasz, że to toksyczne?
i już lekko przerażające.
jak bardzo chcesz mnie jeszcze ograniczać?
ja już przestałem się starać.
bo trwało to już dobry rok, nie od wczoraj.
naprawdę chciałem to ratować, Ast,
ale już nie mam na to siły.
planowałem z tobą całe życie,
ale już dłużej tak nie umiem.
coraz bardziej mnie męczy ten związek.
i czuję jakbym ostatnio przestał być sobą.
nie jestem taki,
ale tak mi podnosisz ciśnienie,
że sam siebie nie poznaję.

co to ma znaczyć, Teo?
czy ty chcesz mnie zostawić?

tu nie chodzi o to czy chce czy nie 🙄
ja po prostu tak nie umiem.

poznałeś kogoś?

i tu masz właśnie powód,
dlaczego nie mogę już
z tobą wytrzymać XDDD
nikogo kurwa nie poznałem.
ja pierdolę, skąd ty to bierzesz???
jak możesz robić mi problem
o to że z kimś rozmawiam XD

bo ich nie znoszę.

nie wytrzymam, daj mi spokój...
I USUŃ TO.
bo Blaise czuje się chujowo.
jakbyś się tym trochę zainteresowała,
to byś zauważyła.

czy ty właśnie ze mną zerwałeś?

ughhh... NIE
wyświetlono

JustTrace | BestGreengrass
OCTOBER 20 • 19:28

jaja sobie robisz?
odpowiedziano na relację

o co ci chodzi, Davis?

uuuh po nazwisku XD
to stare nagranie,
dawno nie widziałam
was takich szczęśliwych XD
więc daruj sobie udawanie,
bo jedyne co osiągniesz,
to sprawienie przykrości
PRZYJACIELOWI

a dajcie wy mi kurwa święty spokój,
mam prawo wstawiać co tylko chcę

no masz, ale że brakuje ci taktu
to już inna kwestia
wyświetlono

GlamStrode | BestGreengrass
OCTOBER 20 • 19:56

ooo jakie słodziaki 😍
ale to stary filmik, co nie?
odpowiedziano na relację

z wakacji rok temu,
ale czy to coś złego? 🙄

nie, słońce,
ale to śmieszne XD

niby co jest według ciebie śmieszne?

no cóż... ty trochę.
nie zatrzymasz go czymś takim 🙃

Salazarze...
ja tylko dodaję wspomnienia,
wyświetliło mi się, że to rok temu
i tak sobie dodałam 🙄
nie rozumiem, co masz myśli.

a to mam na myśli,
że twój chłopak
ugania się za szmatami XD

przesadzasz, Dafne mówi,
że mam przestać cię słuchać.

to słuchaj siostry,
a zaraz go stracisz.

co wiesz?
widziałaś coś?

więcej niż myślisz.
też otwórz oczy,
a zobaczysz jak się wpatruje
w tą szlamę Granger.

ughhh, a masz jakiś dowód?
bo jak znowu zaatakuje ją bez powodu,
to na pewno mnie zostawi.

i tak cię rzuci.

świetna z ciebie przyjaciółka.

NAJLEPSZA...
jako jedyna cię ostrzegam 🙂

przecież ona jest z Potterem,
a Teo nie jest taki.
może jest po prostu dla wszystkich
zbyt miły, a mi to przeszkadza,
bo jestem za bardzo zazdrosna 🙄

jesteś ślepa tak samo jak Parkinson.

między nami jest inaczej.

doprawdy?
wciąż się kłócicie 😐
Malfoy i Pans chociaż
nie darli się codziennie na siebie.
a po twoim chłopaku widać,
że wciąż łazi sfrustrowany.

daj mi spokój...

powinnaś go zostawić,
zanim on zostawi ciebie.

NIGDY W ŻYCIU
wyświetlona

• • •

PerfectGranger | brownie
OCTOBER 20 • 17:37

mam pytanie, Lav 🙄
ale obiecaj, że się nie wkurzysz.
gryzie mnie to od śmierci Katie...
co właściwie stało się w sowiarni?
proszę, bądź ze mną szczera 🥺
TAK NAPRAWDĘ SZCZERA

Merlinie, Herm...
NIC, co miało się stać?
pokłóciłyśmy się, ale to nic nowego.
od początku roku taka była,
a właściwie od końca wojny.
chyba nie myślisz,
że to ja ją zabiłam albo Gin??? 😳

nie wiem co myśleć,
chcę po prostu zrozumieć.
i nie twierdzę,
że któraś z was ją zepchnęła,
ale może stało się coś,
co ją do tego doprowadziło 🙄

nie rozumiem, dlaczego w ogóle
masz wątpliwości co do tego 🙄
WIESZ JAKA ONA BYŁA
to manipulatorka...
znowu sapała o to samo,
że czuła się odsunięta
I MIAŁA RACJĘ,
bo nie dało się z nią wytrzymać...
że jesteśmy najgorszymi
przyjaciółkami na świecie 😑
że nie mamy nigdy dla niej czasu...
nie chce mi się już nawet
drążyć tego tematu,
bo już mam po prostu tego dość, Herm...
jak zawsze zachowywała się DZIWNIE
próbowała szantażować czymś Gin,
ale nie chciała jasno powiedzieć o co

pytałaś ją o to?

jasne, ale nie chciała o tym gadać.

i potem wyszła razem z tobą?
zostawiliście ją samą w sowiarni?

Herm, skarbie 🙄
nie rozwalaj mnie...
wiesz, że tak.
wróciłyśmy do twojego dormitorium,
ale ja poszłam do Milesa...
a Gin nie wiem... może stwierdziła,
że woli spać w swoim łóżku.

ugh... dlaczego nie została z nami 😭

ONA
NIE
ZABIŁA
KATIE

WIEM O TYM...
w głębi serca naprawdę to wiem,
ale w mojej głowie jest tyle pytań 🥺
teraz nie wychodzi z dormitorium,
nie chce się z nikim widzieć...
coś jest nie tak, zamknęła się w sobie,
to nie jest ta sama Gin 🥺

bo plotkują, że to ona.
dziwisz jej się?
zajebałabym tej Bulstrode,
należy się szmacie jak mało komu!
proszę cię, Herm... ogarnij się.
to nasza przyjaciółka. potrzebuje nas.

wiem. zawsze przy niej będę 🥺

❤️
wyświetlono

• • •

Hermiona, 21 października

     Otworzyłam szafę i zaczęłam przeglądać wszystkie swoje ubrania, myśląc jak bardzo nienawidzę pogrzebów. Od kilku dni nie potrafiłam się na niczym skupić, mając w głowie tylko to, co się wydarzyło. Wyjęłam czarną sukienkę za kolano i przyłożyłam do swojego ciała, patrząc na siebie w lustrze. Nie musiałam się sobie podobać. Nie musiałam się nikomu podobać. To była kwestia, którą akurat najmniej się przejmowałam, rzuciłam więc na łóżko czarne ubranie i uśmiechnęłam się blado do Harry'ego.

— To będzie straszny dzień — szepnęłam, podchodząc do fotela na którym siedział i stanęłam pomiędzy jego nogami, by mógł się we mnie wtulić. — Cieszę się, że tam ze mną będziesz.

— Zawsze — powiedział, zaciskając ręce w okolicy moich bioder.

— Nadal nie mogę uwierzyć w to, że już jej z nami nie ma — usiadłam na jego kolanach i ułożyłam głowę w zgięciu jego szyi. Pogłaskał mnie uspokajająco po kolanie, a ja przymknęłam oczy, ciesząc się jego obecnością. — Po tym wszystkim, co przeszliśmy w tamtym roku, nie spodziewałam się kolejnego ciosu.

— Wiem, skarbie — przyznał, po czym pocałował mnie w policzek. — Coraz bardziej mam wrażenie, że śmierć jest nieodłączną częścią mojego życia. Nie przyjaźniłem się z Katie, ale od zawsze byliśmy ze sobą w miarę blisko. To kolejna osoba, którą tracę — dodał i skupił nieobecne spojrzenie w lustrze, w którym odbijało się czyste niebo. Słońce wdzierało się do mojej sypialni i miałam nadzieję, że Katie będzie miała przepiękny pogrzeb.

— Muszę się przebrać — powiedziałam, podnosząc się z jego kolan. Zdjęłam z siebie luźną koszulkę, by zaraz włożyć na siebie czarną sukienkę, którą sobie uszykowałam. Usiadłam na łóżku i wzięłam się za wciąganie na nogi ciemnych rajstop, kątem oka zauważając, że Harry nie spuszcza za mnie wzroku. — Jestem brudna, że tak na mnie patrzysz? — zaśmiałam się, nie przerywając czynności.

— Jesteś piękna — uśmiechnął się, a ja spojrzałam na niego z zawstydzeniem, wstając, by wciągnąć na pupę rajstopy. — Kocham cię — dodał i podniósł się z fotela, po czym podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie.

— Też cię kocham, Harry — szepnęłam, po czym wzdychnęłam ciężko, bo wiedziałam, że zbliża się godzina pogrzebu. — Spotkamy się na dziedzińcu? — zapytałam, a on odsunął się ode mnie i kiwnął głową. — Umówiłam się z dziewczynami w sali wejściowej, więc możemy razem iść do Hogsmead, żeby stamtąd teleportować się do Doliny Godryka.

— W takim razie idę się przebrać — powiedział, biorąc z łóżka swoją bluzę. — Myślę, że chłopaki są już gotowi, więc zaraz się zobaczymy, skarbie — dodał i pocałował mnie szybko na pożegnanie, po czym opuścił moją sypialnię.

Zgarnęłam z wieszaka czarny sweterek i wciągnęłam go przez głowę. Rzuciłam ostatnie spojrzenie na siebie w lustrze, starając się przywołać na twarz chociaż delikatny uśmiech, co było ciężkie, bo wizja pogrzebu przyprawiała mnie o dreszcze.

     Usiadłam na schodach przed wejściem do wielkiej sali i spuściłam głowę, czując w sobie coraz większy niepokój, którego nie potrafiłam sensownie wyjaśnić. Miałam do siebie ogromny żal, że bardziej nie zawalczyłam o naprawę stosunków z Katie i że tak bardzo się od siebie oddaliłyśmy. Po wojnie zmieniła się nie do poznania, a ja nie umiałam do niej dotrzeć. Miałam wrażenie, że próbuję to sobie sama wytłumaczyć, by odsunąć od siebie to ogromne poczucie winy, które nosiłam w sobie, odkąd tylko dowiedziałam się o jej śmierci. Chociaż do teraz nie było pewne, czy sama odebrała sobie życie, czy ktoś zrobił to za nią, nie umiałam się go wyzbyć. Wytarłam szybko łzę z policzka i aż się wzdrygnęłam, kiedy zauważyłam Notta, który właśnie opuszczał wielką salę. Wyraźnie się zmieszał, kiedy mnie zobaczył, jakby zastanawiał się czy do mnie podejść czy lepiej może udać, że w ogóle mnie nie zauważył.

— Jak się trzymasz, Granger? — zapytał, siadając obok i spoglądając na mnie z wyraźnym współczuciem. — Wyglądasz, jakbyś płakała od kilku dni.

— Bo płaczę od kilku dni — wzruszyłam obojętnie ramionami. — Jak się czuje Blaise?

— Wcale nie lepiej niż ty — wyznał, opierając łokcie na swoich kolanach. Widać było, że bardziej przeżywa jego załamanie niż śmierć Katie, ale nie mogłam się temu dziwić. Nigdy nie był z nią blisko, a Zabini to jego najlepszy przyjaciel. — Zakochał się w niej, to jasne, ale ostatnio — zawiesił się, przez co spojrzałam na niego z zaciekawieniem i czekałam aż pociągnie to, co chciał powiedzieć, ale widocznie się wahał.

— Ale ostatnio co? — dopytałam go, bawiąc się nerwowo rękawem swetra.

— Zaczęło się sypać tak bardzo, że nie miał nawet ochoty się z nią widywać — wyznał zaniepokojonym tonem. — Teraz obwinia się, że może to skłoniło ją do samobójstwa i ciężko mu przemówić, że tak naprawdę nie wiadomo, czy sama skoczyła z tej wieży  — dodał, a ja nawet nie miałam słów, by mu na to odpowiedzieć.

Spuściłam wzrok na swoje stopy, czując silną potrzebę położenia się do łóżka. Marzyłam, by ten dzień w końcu się skończył, a czekała nas jeszcze cała ceremonia, na którą nawet nie miałam siły. Byłam wykończona, bo od kilku dni nie potrafiłam się wyspać. Zdawałam sobie sprawę z tego, że nie mogłam mieć kontroli nad wszystkim, co się dzieje na tym świecie, ale chciałabym móc znów cofnąć czas, by spędzić z Katie chociaż jeden dzień, gdy przy kominku, popijając ze mną kremowe wino, z przejęciem opowiada o Quidditchu. Poczułam jak moje oczy znów zaczęły robić się mokre i miałam nadzieję, że gdy je otworzę, Notta już nie będzie obok mnie, ale wciąż siedział, w milczeniu mi się przyglądając.

— Przepraszam — pisnęłam, przyciskając dłonie do moich oczu, a on jeszcze bardziej się zmieszał. — Nie potrafię ich opanować. Za każdym razem, gdy o niej pomyślę, zaczynam płakać.

— To zrozumiałe, Granger — powiedział spokojnie, wyjmując ze swojej kieszeni paczkę chusteczek, po czym od razu mi ją wręczył.  — Nie masz za co przepraszać.

— Dziękuję — wytarłam łzy, zanim zdążyły rozmazać lekki makijaż, który na siebie nałożyłam, by przykryć cienie pod oczami. — Och, gdzie one są? — mruknęłam, spoglądając na telefon, ale zauważyłam, że to ja byłam przed czasem.

— Czekasz tu na kogoś? — zapytał, rozsiadając się wygodniej na schodach. Oparł łokieć o stopień wyżej i odwrócił się w moją stronę. — Mogę poczekać z tobą.

— Nie musisz — zaśmiałam się drętwo, bo nie potrzebowałam współczucia. Już i tak w ciagu ostatnich dni musiał być przy swoim przyjacielu, nie chciałam obarczać go też moimi żalami.

— Nie lubię jak kobiety płaczą w mojej obecności — szepnął, na co tylko wzruszyłam ramionami.

— Nie ty mnie do tego płaczu doprowadziłeś — mruknęłam, wachlując sobie twarz dłońmi, by całkowicie wysuszyć mokre od łez policzki. — Nie musisz tu ze mną siedzieć. Pewnie masz ciekawsze rzeczy do roboty.

— Właśnie nie za bardzo — stwierdził i uśmiechnął się lekko. — Miałem czekać za Zabem i Malfoyem na dziedzińcu, więc i tak będą tędy przechodzić, a może akurat na coś się przydam i przywołam chociaż cień uśmiechu na twoją twarz.

— Swoją obecnością? — zaśmiałam się, na co automatycznie się wyszczerzył.

— Widzisz! Właśnie się uśmiechnęłaś! — ucieszył się, a ja pokręciłam głową. — Moja obecność zawsze poprawia wszystkim humor.

— Jesteś taką naszą Gin, ale w męskiej wersji — stwierdziłam, na co aż parsknął. — Ona też ma wysokie mniemanie o sobie.

— Może dlatego właśnie mnie lubi — powiedział i szturchnął mnie lekko w ramię. — Ty też powinnaś. Dziwię się, że jeszcze nie zaczęłaś — dodał zdziwiony, na co po raz kolejny nie umiałam się nie zaśmiać. — Dobrze mi idzie.

— Wspaniale — mruknęłam, wstając ze schodów, by rozprostować nogi. Tyłek już mnie bolał od siedzenia na twardej posadzce. — Widziałam właśnie, że całkiem dobrze się dogadujecie.

— Nie powiedziałbym, ruda daje mi nieźle popalić na treningach — poruszył sugestywnie oczami, na co aż wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia. — Merlinie, Granger, nawet nie chcę wiedzieć o czym pomyślałaś!

— O niczym nie pomyślałam — powiedziałam szybko, wystawiając dłonie przed siebie i miałam nadzieję, że moje policzki nie przybrały odcieni piwonii.

— Miałem na myśli rywalizację o kafla — wyjaśnił rozbawiony. — Wiesz, lata tak szybko, że ciężko mi za nią nadążyć. Wygląda to mniej więcej tak, że to ona sobie ćwiczy zdobywanie punktów, a ja latam za nią jak debil — dodał, ale średnio mu w to uwierzyłam. Nie raz byłam na meczu Slytherinu i radził sobie całkiem dobrze.

— Jeśli chcesz mnie rozbawić, to nie mów o Quidditchu, bo od tego tylko rozboli mnie głowa — parsknęłam, na co zmarszczył brwi i udał, że głęboko się nad czymś zastanawia.

— Znam dobry sposób na ból głowy — powiedział. — Mam przekazać Potterowi jak to działa?

— Wolałabym, żebyś nie wchodził mi do łóżka, Nott — mruknęłam, przechadzając się po sali wejściowej. Nie miałam ochoty rozmawiać z nim o takich rzeczach, a Ślizgoni lubili każdy temat sprowadzać do jednego.

— Miałem na myśli lody z dużą ilością bitej śmietany! To ty znowu masz jakieś dziwne skojarzenia — obronił się i spojrzał na mnie z dezaprobatą.

— Lodami nie pogardzę — stwierdziłam i kiedy zdałam sobie sprawę z tego co powiedziałam, jak na zawołanie, oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

Zreflektowałam się szybko, kiedy zobaczyłam jak Lavender i Davis schodzą po schodach. Spojrzały na mnie pytająco, gdy zobaczyły Notta, a on wstał na ich widok i kiwnął głową na przywitanie. Lavender uśmiechnęła się do mnie pocieszająco, ale Tracey nie wyglądała aż tak przyjaźnie. Miałam nadzieję, że nie uroiła w swojej głowie żadnej niestworzonej historii na nasz widok. W końcu przyjaźniła się z Greengrass, a ona miała do mnie jakiś niewyjaśniony uraz. Nie zrozumiałaby, że jej chłopak po ludzku chciał pocieszyć kogoś po stracie przyjaciółki. Od razu doszukiwałby się czegoś, czego nie ma.

— Wszystko w porządku? — zapytała Lav, a kiedy skinęłam głową, przerzuciła wzrok na Notta. — Zgubiłeś się? — dodała, unosząc brew.

— Tyle lat w tej szkole, a jeszcze mi się to zdarza — powiedział, wzruszając ramionami, po czym poprawił czarną koszulę, którą miał na sobie. — Cześć, Trace. Zmieniłaś towarzystwo?

— Mogłabym cię zapytać o to samo, Teo — skwitowała, a na jej twarzy pojawił się niezbyt szczery uśmiech.

— Lepiej będę się już zbierał — całkowicie olał jej wypowiedź. — Mam nadzieję, że w drodze na dziedziniec się nie zgubię — dodał, uśmiechając się do mnie. Spuściłam wzrok na swoje stopy i marzyłam, by już zamknął za sobą drzwi.

— Przykro mi, że nie przyszłyśmy wcześniej, Granger — sapnęła Ślizgonka, gdy nie było już Notta w pobliżu. — Pewnie nie mogłaś się go pozbyć — dodała rozbawiona, a ja uśmiechnęłam się lekko, dziękując w duchu, że nie odebrała tego w inny sposób. Na szczęście nie była tak walnięta jak Greengrass.

— To trwało tylko chwilę — wydukałam z siebie, bo nie miałam pomysłu, co mogłam jej powiedzieć.

Po chwili zjawiła się też Luna, ale Gin długo nie mogła się wygrzebać. Napisała do nas tylko krótką wiadomość, że się spóźni i mamy za nią nie czekać. Poszłyśmy więc razem z Harrym i chłopakami z naszego domu do Hogsmead, by stamtąd teleportować się do Doliny Godryka na pogrzeb Katie. Uśmiechnęłam się blado do Zabiniego, gdy mijaliśmy go na dziedzińcu, bo wyglądał tak tragicznie jak ja. Nott i Malfoy kroczyli przy nim, by dodać mu otuchy, ale czułam, że będzie to dla niego jeden z trudniejszych dni w życiu.

• • •

Miłej niedzieli dla Was ❤️

des093d
klaudiawa99

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top