Niemożliwa misja
Ron
Ron nie ufał Percy'emu, do kiedy przed ich oczami nie ukazała się Hebe. Jej wygląd był oszałamiający, więc chłopak założył, że to musi być bogini. Nigdy w życiu nie widział czegoś tak niesamowitego. Spoglądał na nią jak wariat.
-Jaką przysługę mamy ci wyświadczyć?- zapytała Hermiona.
-Nie przysłałam tu Percy'ego z byle powodu. Chcę odzyskać coś co należało kiedyś do mnie, ale skradziono mi to.-oznajmiła Hebe.
-A mianowicie?- zapytał Harry.
-Mój diadem. Zniszczyliście go rok temu.
-Co?! Diadem Roweny Ravenclaw? Nie ma szans. Już go nie ma.-powiedziała Hermiona
-Jest sposób by go odzyskać. Czarna Różdżka... tak, tak wiem została złamana, ale właśnie z tego powodu jest tu Percy. Jest synem Posejdona, czyli będzie umiał wydobyć ją z głębin Szkockiego Jeziora.
-Ale jak ją naprawić?- zapytał oprzytomniony już Ron.
-Weźcie to- powiedziała Hebe podając Harry'emu tubkę z napisem ''Super Glue''
-Ale przecież Percy nie może wejść do Hogwartu-powiedziała Hermiona.
-Wystarczy trochę Mgły. Ona wszystko załatwi.-powiedziała Hebe spoglądając na Percy'ego.- A jeśli chodzi o diadem to możecie go odzyskać tylko w miejscu gdzie został zniszczony. Zaklęcia nie będą potrzebne. Będziecie wiedzieć co robić. Daje wam tydzień. Jutro Hogwart Express przywozi uczniów do domu, a potem wraca. Możecie się wkręcić. A więc, żegnajcie!
Hebe rozpłynęła się w powietrzu. Pozostało po niej tylko trochę złotego pyłu. Ron nie kumał zupełnie niczego. Różne myśli przechodziły mu przez głowę.
-Percy, co to jest ta ''Mgła''?- spytała Hermiona.
-Yyyyy... to rodzaj przekonania kogoś, że coś było inaczej niż było... yyy... No, rozumiesz?
-Chyba tak.- odpowiedziała.- Musimy szykować się do kolejnej podróży.
-Już mam ich po dziurki w nosie! No... ale chyba musimy mu pomóc. Chyba, że odmówi.- powiedział Ron.
-U bogów nie ma odmawiania. Zapewne jeśli nie zrobimy tego w tydzień to wszyscy na tym ucierpimy.- oznajmił Percy.
-No to musimy się przygotować.-powiedział Harry zmierzając w kierunku Nory.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top