Rozdział 5. Dziwny wisiorek
-Skup się-powiedziała kolejny raz Annabeth jak trenowałam z nią
-Przepraszam-powiedziałam. Nie mogę uwierzyć że wszyscy z tego obozu są spokrewnieni ze sobą w jakiś sposób
-Dobra robimy przerwę-powiedziała a ja pokiwałam głową i poszłam do mojego domku w którym zastałam Nico
-O hej Nico-przywitałam się a ten się uśmiechnął
-Hej co się dzieję ?-zapytał a ja usiadłam koło niego i westchnęłam
-Nie mogę uwierzyć że wszyscy z tego obozu są ze sobą spokrewnieni nawet ja z tobą-powiedziałam a ten się uśmiechnął
-Nie chcesz żebym był z tobą spokrewniony ?-zapytała a ja pokiwałam głową
-Nie chce żeby Aaron był ze mną spokrewniony-powiedziałam a ten pokiwał głową
-Ah rozumiem-powiedział
-To jest chore zakochałam się w swoim...kuzynie-powiedziałam a potem się zaśmiałam
-Nie wiedziałaś że jest twoim kuzynem-powiedział a ja się uśmiechnęłam
-Idę popływać-powiedziałam i wybiegłam z domku i pobiegłam szybko na pomost a jak wylądowałam w wodzie wiedziałam że nie będzie widać moich łez. Nagle poczułam jak ktoś pada do wody za mną i mnie obraca to był Nico przytulił mnie ale potem szybko się wynurzył ja też
-Jesteś szalona-powiedział a ja się zaśmiałam
-Dzięki-powiedziałam i znowu się zanurzyłam w wodzie ale teraz nie wynurzałam się tylko popłynęłam dalej bo zauważyłam coś błyszczącego w wodzie. To był wisiorek co chwile się wynurzałam bo brakowało mi powietrza
-Co robisz ?-zapytał Nico ale ja nie zwracałam na to uwagi tylko zanurzyłam się.
Gdy już byłam koło tego wisiorka to zaczął świecić. Podpłynęłam bliżej. Złapałam go i poczułam jak jak wali we mnie piorun i jak wisiorek mnie z wielką siłą odpycha i jak wynurzam się z wody i lecę gdzieś a potem poczułam że uderzam o coś i widzę ciemność
-Raven -krzyczał Aaron a ja po kilku sekundach otworzyłam oczy
-Takiego czegoś jeszcze nie czułam-powiedziałam i zaczęłam się śmiać a wszyscy się patrzyli na mnie jak na wariatkę
-Coś zrobiło ci się w głowę ? Prawie umarłaś -powiedział a ja wstałam i zobaczyłam że na moim cielę świeciły jakieś żyłki
-Co to ?-zapytałam
-To powstało jak trafił w ciebie piorun
-Oh super mój własny ojciec chciał mnie zabić-powiedziałam i się zaśmiałam
-No nie wiem czy to był twój ojciec -powiedział Aaron
-A kto jeszcze ma moc władania nad piorunami ?-zapytałam a potem przypomniałam sobie o wisiorku i pobiegłam nad jezioro łapiąc Aarona za rękę
-Co robisz ?-zapytał
-Znalazłam coś musisz mi pomóc to wydobyć-powiedziałam a ten stanął w miejscu
-Chcesz jeszcze raz po to coś iść ?-zapytał a ja pokiwałam głową-nie nie pójdziesz prawię umarłaś-powiedział a ja wzruszyłam ramionami
-Albo idziesz ze mną albo sama popłynę
-Aaron ma racie Reven lepiej nie ruszać tego czegoś-powiedział Nico a ja się zaśmiała
-Oj przestańcie-powiedziałam i wskoczyłam do wody
-Reven wyłaź z wody-krzyknął Aaron a ja się na niego spojrzałam
-Powiedziałam albo płyniesz ze mną ale płynę sama -powiedziałam
-Nigdzie z tobą nie płynę-powiedział a ja wzruszyłam ramionami i zanurkowałam ale nie mogłam płynąć bo nagle coś mnie wynurzyło i stałam na ziemi
-I tak tam popłynę-powiedziałam a on syknął z bólu od prądu-Nie wiedziałeś że woda przewodzi prąd ?-powiedziałam i odeszłam
~~~~~~~~~~~~~~~~~
W nocy kiedy już wszyscy spali wyszłam z domku i poszłam nad jezioro
-Gdzie się wybierasz ?-zapytał Aaron a ja się obróciłam
-Idę się przejść-powiedziałam a ten do mnie podszedł
-Nie wiedziałem że umiesz chodzić po wodzie-powiedział a ja się uśmiechnęłam
-No proszę-powiedziałam a ten pokiwał głową
-Nie nie popłyniemy tam-powiedział
-Czemu ?-zapytałam
-Nie rozumiesz że prawię od tego czegoś umarłaś ?-zapytał-Masz dla kogo żyć-powiedział a ja złapałam go za rękę
-Ale jak tam nie popłyniemy to ktoś inny może popłynąć tam i w tedy nie wiadomo co się stanie-powiedziałam a ten przekręcił oczami i zaczął iść w stronę wody a ja się uśmiechnęłam
-Dobra jak ci zabraknie powietrza to mnie szturchnij-powiedział a później zanurkowaliśmy i zaczęliśmy płynąc do wisiorka
Byliśmy już koło niego a mi zaczęło brakować powietrza a Aaron był za daleko nie wiedziałąm co mam zrobić więc poraziłam go wodą a ten się obrócił w moją stronę z wkurzoną miną i do mnie podpłynął i dał trochę powietrza a ja się uśmiechnęłam i popłynęliśmy do wisiorka. W tym samym czasie go dotknęliśmy i nagle poczułam że latam a potem spadam ale to nie był obuz było tam biało
-Ale plecy mnie bolą-powiedział a ja parsknęłam śmiechem ale potem też poczułam ból pleców
-To jest twoja wina-powiedziałam
-Moja ? To ty chciałaś tam płynąć-powiedział
-Mogłeś mnie powstrzymać-powiedziałam a ten się podniósł
-Nie dałaś się...Emm Reven ?-zawołał a ja się podniosłam
-Co kuuuurczaczki-powiedziałam jak zobaczyłam jakiś ogromnych ludzi Aaron wstał a ja za nim
-Dzień dobry znaczy dobry wieczór-powiedziałam a ci się nam przyglądali
-Aaron co wy tu robicie ?-zapytał Jakiś facet w zbroi na której.....OMG TO JEST POSEJDON
-My właśnie sami nie wiemy-powiedziałam
-Raven ?-zapytał....znam ten głos czy to jest...Zeus ?
-Tak-powiedziałam a ten wstał i zaczął robić się mniejszy a w końcu był wzrostu normalnego człowieka
-Jesteś taka podobna do matki-powiedział i dotknął mojego policzka
-Mówiła że oczy mam po tobie-powiedziałam a ten się uśmiechnął
-Tak-powiedział
-Nie mogę uwierzyć że wy naprawdę istniejecie-powiedziałam a ci się uśmiechnęli
-Ile masz lat ?-zapytała Posejdon
-16-odpowiedział za mnie Zeus
-Jak się tu dostaliście ?-zapytała jakaś kobieta
-Znalazłam jakiś wisiorek w rzece koło obozu pierwszym razem jak go dotknęłam to poraził mnie piorun i wywaliło mnie z wody
-I musiałem cię ratować kaszel kaszel-powiedział Aaron a ja się uśmiechnęłam Aaron
-A potem zanurkowałam z Aronem i jak go dotknęliśmy to wylądowaliśmy tu-kontynuowałam
-No dobra możemy tam zejść Zeusie żeby sprawdzić to ?-zapytał Posejdon
-Tak zejdziesz Posejdonie i zobaczysz co to jest-powiedział a Posejdon zaczął iść a my za nim
-Wy zostajecie-powiedział Zeus a my stanęliśmy w miejscu-Musimy z wami porozmawiać
-No dobrze-powiedziałam i się obróciłam a Aaron się nie obrócił
-A o czym ?-zapytał Aaron obracając się
-O was-powiedział a ja spuściłam głowę
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
957 słów bóg normalnie hehe
Jak myślicie o czym chce pogadać z nimi Zeus ?
I co to za naszyjnik ?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top