Rozdział V
Był słoneczny ranek. Róża leżała w swoim wygodnym łożu i nadal myślała o wczorajszym spotkaniu z Kacprem. Całą noc nie mogła spać. Ciągle myślała tylko o nim i o wczorajszym wydarzeniu. Po tym doszła do wniosku, że polubiła Kacpra i miała nadzieję, że on ją również. Chociaż miała małe wątpliwości, ponieważ w poprzedniej szkole nikt jej nie lubił i nie miała przez to przyjaciół.
Nagle przypomniała sobie o kopercie, którą ktoś jej podsunął. Wzięła ją z komody, na której leżała i chciała ją otworzyć ale bała się co tam może się znajdować. Postanowiła jej nie otwierać. Otworzy ją wtedy, gdy będzie pewna swojej pewności co do otwarcia jej. Położyła ją tam gdzie znajdowała się wcześniej.
Dziewczyna postanowiła, że pójdzie się przejść po mieście aby trochę dać sobie zapomnieć o tym wszystkim. Ubrała czarny t-shirt z frędzlami, szare szorty i zwykłe trampki z pumy. Włosy upieła w luźny koczek. Wzięła swojego smartfona i po chwili wyszła. Zdecydowała pójść do parku, który znajduje się kilometr od jej domu. Lubiła to powietrze i ten cudowny zapach wysokich, kolorowych drzew. Kiedyś lubiła tutaj przychodzić ale później nie miała czasu. Usiadła na drewnianej ławce, na której zawsze siedziała, gdy tu przychodziła i włączyła ze swojego telefonu piosenkę Seleny Gomez "Back to you", którą uwielbiała i po chwili zaczęła ją nucić.
Po kilku minutach usłyszała głośny śmiech z prawej strony. Natychmiast się odwróciła. Zauważyła wysoką, szczupłą blondynkę i rozpoznała, że jest to dziewczyna, która chodziła z nią do poprzedniej szkoły. Bardzo jej nie lubiła a wręcz nienawidziła, ciągle się z niej wyśmiewała i dokuczała jej.
- Serio słuchasz takich głupot? Wiedziałam, że jesteś dziwna ale, że aż tak to nie wiedziałam. Muszę to uwiecznić.
Róża nie wiedziała co teraz ma robić. Bała się jej.
Podeszła do Róży i pokazała jej filmik, który przed chwilą nagrała. Był to filmik, który kompromitował dziewczynę, ponieważ została nagrana, gdy śpiewała dość fałszując piosenkę, której słuchała.
Róży było okropnie wstyd. Zrobiło jej się gorąco w środku i chciała zapaść się pod ziemię.
Nastolatka nadal okropnie się śmiała i na oczach Róży dodała filmik na Facebooka.
- Widzisz? Po co mi wchodzisz w drogę? Miałaś tyle szkół do wyboru. Oj niestety teraz nie będzie Ci tak łatwo w tej szkole kwiateczku.
-Co ja ci zrobiłam?
Powiedziała to z łzami w oczach.
Zła blondynka zrobiła wściekłą minę i podeszła bliżej Róży. W tym samym czasie wstała z ławki w zapłakanym stanie i jak najszybciej pobiegła. Chciała być jak najdalej od niej. Postanowiła pobiec pod swoją nową szkołę. Pomyślała , że tam będzie bezpieczniej. Szkoła znajdowała się niedaleko tego parku. Pobiegła za szkołę i poszła do altanki. Usiadła i nie mogła przestać płakać. Róża wiedziała, że teraz będzie pośmiewiskiem dla całej szkoły i, że ta dziewczyna będzie ją nękać, ponieważ z tego co zrozumiała to przeszkadza jej to, że Róża chodzi z nią do tej samej szkoły. Róża przez okropne nerwy i przez to, że czuła się prześladowania, popadła w rozpacz.
Nagle na niebie pojawiły się ciemne chmury i lunął z góry obfity deszcz.
Różą ponosiły ogromne emocje. Nagle wstała i zaczęła biec. Nie zwróciła uwagi, że na drodze leży sterta ogromnych kamieni i bieganie po nich jest niebezpieczne. Biegła bardzo szybko. Nawet nie patrzyła pod nogi. Biegła a przed nią były ogromne kałuże, których nie zauważała. Biegła po nich. Była już przed szkołą, zerknęła płaczącym okiem na szkołę i zauważyła, że w jednej z klas jest zapalone światło. Nie zastanowiło ją czemu. Chciała uciec jak najdalej od wszystkiego co ją spotkało i co jeszcze mogło ją spotkać. Odwróciła wzrok i pobiegła dalej. Kilka kroków dalej nie zauważyła ogromnej kałuży, w której leżał średni kamień, stanęła stopą na niego i poślizgnęła się . Dziewczyna wiedziała, że rozbije sobie głowę o te kamienie, gdy upadnie i to już będzie koniec.
Po tym poleciała do tyłu i poczuła, że traci równowagę. W tym samym czasie usłyszała dość głośne szelesty kałuży i donośne kroki. Nagle poczuła, że jej ciało nie znajduje się na mokrej, kamienistej drodze tylko, że ktoś trzyma ją za ramiona i podpiera ją na nodze a jej głowa jest tuż nad drogą. Dziewczyna nie wiedziała co się stało. Była przerażona i wstrząśnięta.
...................
Pisałam ten rozdział bardzo późno i byłam zmęczona , więc mam nadzieję, że wyszedł dość interesujący. Jeśli również tak myślisz poproszę zostaw po sobie ślad.
Komentarze miło widziane. :)
Pozdrawiam :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top