15-Gavi jak się czujesz?!
P.O.V Gavi
____________
Obudziłem się z wielkim byłem głowy a wiem że wczoraj nie piłem. Kiedy chciałem wstać i iść po leki na gardło ponieważ też mnie bardzo boli zrobiło mi się słabo i prawię upadłem na podłogę naszczenścis przytrzymałem się szafki nocnej a na nieszczęście budzik spadł budząc Pedriego .
Ten odrazu wstał i podbiegł do mnie i położył spowrotem na rence jest mi tak goronco gardło mnie napierdala bardzo.
Odezwałem się do Pedriego.
-Kachanie idź po tabletki do kuchni na ból gardła bo strasznie mnie boli.
-Dobrze malutki już idę a ty się z tond nie ruszaj.
Pedri wrucił z tabletkami i termometrem po 2 minutach usiadł się koło mnie na łóżku i dotknął swoją renką mojego czoła po czym się odezwał .
-Nie masz gorączki ale jeszcze to termometrem sprawdzę .
Włożył mi termometr pod pachę a po tem dał mi tabletkę na ból gardła.
Kiedy termometr zaczoł pikać ten go wyjoł sprawdził temperaturę i powiedział.
-No wiedziałem gorączki nie masz ale to nie oznacza że nie jesteś chory .
-Tylko nie dało lekarza.
-Zobaczymy jak bendziesz się czuł jeśli twój stan się pogorszy to innego wyjścia nie bęndzię .
-Ale ja nie chcę-rospłakłem się jak małe dziecko Pedri pszytulił mnie i zaczoł uspokajać zrobiłem się senny i poszedłem spać.
Obudziłem się nie wiem ile spałem ale gardło już mnie nie bolał lecz mojie stawy bardzo jest mi niesamowiće goronco borze jak bym chciał aby Pedri mnie dziaj ochcił. Kocham to uczucie kiedy Pedri mnie przepycha jak kominiarz kominy .
Boże a kiedy nurkuję we mnie niczym szambonurek w szambie
robi mi się wtedy tak błogo .
I o wilku mowa Pedri przyszedł był w łazience usiadł się koło mnie . Po czym się odezwał.
-Gavi jak się czujesz?!
- Lepiej .
-Oj moje malutkie się rozchorowało.
-Pedruś..
-Tak malutki.
-Proszę przeleć mnję.
-Pomyczku jesteś chory jak wyzdrowiejesz.
-No Pedruś.
-Myszko jak wyzdrowiejesz dobrzę.
-Obrazony jestem.
-No nie obrażaj się malutki.
-To mnie przeleć.
-Mówie ci najpierw wyzdtowiej.
-No dobra ale buź mi daj w czułko na dobranoc.
-Znowu idziesz spać.
-Źle się czuje .
-Gavi a może zadzwonić do lekarza .
-Nie proszę -zacsełem panikować strasznie nie lubię lekarzy a po 2 nie chce się dostawać z Pedrusiem.
-No dobrze .
Pedri pocałował mnie w czułko na dobranoc a ja poszedłem spać. Jestem trochę zły na niego że mnie odmówił sregzu.( Mina Gaviego 😡)
P.O.V Pedri
____________
Mój promyczek dzisaj się rozchorowała cały czas śpi.
Pewnie jest teras zły na mnie że mu sregz odmówiłem a to dlatego że jest chory i martwię się o jego zdtowię.
Cały dzień minoł mi nudno a kiedy Gavi znów poszedł spać to zadzwoniłem do lekarza o telefoniczną poradę z tego co wiem jest poplrostu pszeźebiony ale gdyby to się bardzo roskrenciło to konieczna bęndzię wizyta .
Kiedy był już luźny wieczór poszedłem się umyć przebrać w piżamę i spać koło Gaviego .
______________
Przepraszam za krótki rozdział.
Przepraszam za błędy ortograficzne i intepukcyjnę.
Mamy tu chorego Gaviego a i myślę że na 35 lub 40 rozdziale skończę ta książkę .
Miłego czytania . Jak co to nie potwierdzone info może nawet i
Dłużej bęndzię ona trwała.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top