14-Takk!!

P.O.V Cassian
________________

Kiedy wruciłem Gaviego już nie było podałem w szał . Mogłem mu tego pierdolonego czipa zamontować w obroży kurwa.
Ah w sumnie nie był jakoś dobry w te klocki nawet mnie nie kochał. Widziałem pod czas naszych stosunkiem jak prubuje myslieć o mnie tak jak o Pedrim . Dam mu spokój i tak już dużo przeszedł w życiu.
Nie jestem złom osoba ale to wszystko wina tych cycatych raszpla które chciały zepsuć moja reputację i mnie zaszantażowały.(Mehe nie jesteś zły pszypominam że masz burdel i chandlujeż  kobietami )
____________________
P.O.V Pedri
_____________
~~~Tydzień puźniej~~~

Dziś zabieram Gaviego na randkę aby mu potem wyznać miłość. Gavi zapisał się do psychologa i widać poprawy z tego co wiem ma stan depresyjno-lenkowy ale jest tarasie okej.
(Stawiamy znicze dla psychologa)

Zabieram Pablo do kina chciałem go zabrać do restauracji ale źle to mi się kojarzy po filmie pujdziemy do wesołego miasteczka .
Jest godzina 13:20 czekam na Gaviego boże ile można się ubierać w zwykłe rzeczy.
Po 10 minutach czekania Gavi wkońcu wyszedł do mnie i mogliśmy iść do samochodu aby pojechać do kina.
A w sumnie pojedziemy motorem wiem że Gavi jeszcze nie jechał motorem.
Kiedy Gavi zobaczył motor to się trochę pszestraszył wieńce do niego powiedziałem .

-Spokojnie nic się nam nie stanie .

-Jeseś pewny?

-Tak a teras choć ubiorę ci kask.

-No dobrzę .

Ubrałem kas Gaviemu a po tem powiedziałem aby tszymał się mnie mocno w Pasie .
Ubrałem sobie kas i wsiadłem na maszynę za mnom siedział Gabi wtulony mocno we mnie .
Czuje że się boki bardzo ale pewnie po kilku minutach munsid spodoba.

~Po filmie we wesołym
miasteczku~~

Chodziliśmy za renkię po wesołym miasteczku Gavi zobaczył stojisko z watą cukrową wiedziałem że chcę watę wienc ją mu kupiłem.
Gavi pocałował mnie za to w policzek.
Na końcu naszej randki poszliśmy na diabelski młyn zachodziło już słońce kiedy byliśmy już u góry tak jak zaplanowałem młyn stanoł Gavi wiedział że to moja  robota.
Odezwałem się do niego .

-Gavi ci do mnie czujesz ale tak szczerze?

-Pedri dużo o tym myślałem i ogółem kocham cię od dawna nawet jak byliśmy wrogami już cię wtedy kochałem każdej nocy śniłem o tobie Pedri nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.

-Gavi ty też jesteś dla mnie całym mojim światem całym mojim życiem .Chciał bym cię o coś zapytać.

-No śmiało pytaj.

-Wiem że nie byliśmy razem i wdety to tylko się dwa razy się przespaliśmy a biłem cię bo chciałem abyś mnie znienawidził bo wiedziałem że ciebie mnieć nie mogę .A teras kiedy tu siedzisz przy mnie chciał bym się spytać ciebie .

-No dalej powiedz to Pedri.

-Zostaniesz moja druga połówką.

-Tak!!!!!

Gavi złonczył nasze usta w pocałunek na poczontku on dominował ale jak zawsze ja obejmuje dominację . Pszerwał nam pan od diabelskiego młyna piewarz musimy już zejść bo kolejka rośnie.

Kiedy byliśmy już na ziemię to postanowiliśmy że wrucimy do domu spać (normalnie a nie jakieś sregzy nie ma macie wkońcu są razem i tak zostanie )
_______________
Na waszej wiadomości oni do tego rozdziału nie byli razem a teras dopiero są.
Piszeprarzam za błędy ortograficzne i intepukcyjnę.
Miłego czytania.






Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top