Prolog

Miejsce obok mnie jest puste i zimne. Trochę jak Twoje oczy, kiedy umierałeś. Myślałeś wtedy o mnie? Pewnie nie. Ale teraz ja myślę o Tobie. Brakuje mi Ciebie, wiesz? Twojego oddechu na mojej skórze, Twoich oczu istrzących się w mroku, Twoich ust złączonych z moimi, Twoich chłodnych dłoni wplecionych w moje włosy, ciepła Twojego ciała ułożonego u mojego boku. Sprawiasz mi ból, chociaż już Cię tu nie ma. A mimo to nie potrafię Cię nienawidzić za to, co zrobiłeś. Wciąż tęsknię; wciąż chcę, byś do mnie wrócił.
Cisza panująca wokół jest strasznie rozpraszająca. Nie słyszę już bicia Twojego serca ani Twojego miarowego oddechu. Wszystko wokół mnie milczy, a moje słowa odbijają się echem wśród pustych ścian tego pokoju, w którym nigdy niczego nie postawiliśmy. Pamiętasz go? Zawsze był zamknięty na klucz. Teraz go otworzyłem i siedzę w nim, oparty o lodowatą, szarą ścianę. Plecy mnie bolą, ale nie mam ochoty się stąd ruszać. Wiesz czemu? Bo ten pokój przypomina mi o Tobie. Jest tak samo zimny i przez długie miesiące był dla mnie niedostępny. Znasz to skądś? Oczywiście, że znasz. Też taki byłeś.
Obok mnie leży pistolet. Nie martw się, ja nie chcę umierać. Będę na Ciebie czekał, cierpliwie i wytrwale, tak długo, jak będzie trzeba. Bo wierzę, że wrócisz. Co więc z nim zrobię? Nic, co byłoby Ci obce, chociaż sam nigdy tego nie robiłeś. Nie zabijałeś. Tak, doskonale wiesz co mam na myśli. Znajdę tego, który doprowadził do Twojej śmierci, i zemszczę się na nim. Za to, że mi Ciebie odebrał.
Wiem, że to czytasz. A jednak wciąż siedzę tu sam.
Dlaczego nie wracasz?

Czarnowłosy mężczyzna złożył z powrotem podniszczoną już kartkę papieru na cztery, po czym umieścił ją w niewielkim, srebrnym medalionie na swojej szyi, uśmiechając się lekko. Poprawił plecak na swoich plecach, zapiął do końca ciemnoszarą bluzę i ruszył dalej przed siebie.
- Dobrze, że na mnie czekasz – szepnął do siebie. - Bo wrócę. O to się nie martw.
~
Przedstawiam Wam prolog mojego nowego opowiadania, tym razem shipem będącym na pierwszym planie jest Mormor! Coś nowego, prawda? ;d

Mam już spore plany odnośnie tego opowiadania. Oraz nadzieję, że znajdę czas i zapał, by je zrealizować, podobnie jak dziesięć innych prac z różnymi shipami z przodu i w tle. Także trzymajcie kciuki, to może uda mi się szybko napisać coś nowego 😅

Do następnego! ;*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top