9


Juz następnego dnia odebralam z mężczyzna malego blondaska. Od razu widziałam w nim Emilie. Jej oczy, włosy, ksztalt twarzy...
Gabriel jedynie odwracał wzrok od swojego potomka. Dlatego tez to ja wzięłam przysypiającego malucha, by zaniesc go do auta.

-wiesz, że nie mozesz go unikac, prawda? Nie zastąpię mu matki, a tym bardziej ojca Gabrielu - powiedziałam siadając na miejsce pasażera. Słyszałam jego ciche westchniecie.

- postaram się - Mruknął pod nosem, skupiając większość swojej uwagi na bezpiecznej jeździe.

Wszystko mieliśmy już przygotowane. Oczywiście ciągnęła sie za tym zarwana nocka...
Gabriel jeszcze tamtego wieczoru na szybko ogarnął termin na rozmowe o tym z Andre, który w ślepo w to brnąc zgodzil się mu pomóc. Czasem zastanawiałam się dlaczego ludzie tak slepo we wszystko wchodza, a teraz sama zaczelam to robic. Wzielam do siebie męża swojej zmarłej przyjaciółki, oraz jej dziecko tylko dlatego, że ich dom przypominal mu o niej. Teraz to Adrien będzie mu o niej przypominać.

Zaczęłam nalogowo czytać poradniki młodych mam, pytać o wszystko inne osoby z dziećmi które znałam, a nawet dolaczylam na jakies durne fora o takiej tematyce.

"Czy moje miesięcznie dziecko po tym jak postanowiło zanurkowac powinno być sine i nieoddychac?" Nie kurde ma byc zielonym ufoludkiem. Juz nie wiem czy ludzie piszą takie rzeczy dla zartu, czy na prawdę są az takimi debilami.

Zatrzymaliśmy sie pod moim domem. Wtedy tez wyszłam z auta, idac z małym Adrienem na rękach. Nie liczyłam nawet ile razy upewnialam sie, czy trzymam go w odpowiedniej pozycji. Szczerze mówiąc, chciałam im pomoc jak najbardziej moglam, na tyle, by nie zawieść Gabriela i nie zrobic krzywdy dla Adriena.

Dziecko zanioslam do jego tymczasowego pokoju, w którym miałam wcześniej gabinet. Spojrzalam na Gabriela, który mi sie przygladal.

- Nathalie... chce ożywić Emilie. Wiesz, mam miraculum ćmy i pawia i zastanawiam sie, czy mogłabyś mi pomoc - powiedzial. Wiedzialam co sie za tym wiąże. Zepsucie swojego zdrowia. W koncu miraculum bylo uszkodzone, ale jednak... nie moglo byc tak źle, jesli bede pilnować tego jak bede używać broszki to nie powinno byc poważnych problemow.

- jasne, pomogę Ci - odparlam po chwili myslenia, po czym wzielam od niego miraculum i przypielam do swojego czerwonego swetra.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top