44

Puśćcie sobię piosenkę z medi. Pewnie większość nie kojarzy bajki, ale chodzi o piosenkę ja przy niej pisałam ten rozdział i płakałam ze wzruszenia.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

*Narrator*

Tydzień po tym jak matka Sylwestriana opuściła dom. Mężczyzna postanowił poprosić Renę by zbadała Minou.
Kobieta od razu się zgodziła.

Minou położył się na łóżku, a kobieta z pomocą Sylwestriana podstawiła urządzenie do USG.

-Podwiń bluzkę- poprosiła, a chłopiec od razu jej posłuchał pokazując już widoczny ciążowy brzuch. Kobieta przejechała urządzeniem po brzuchu chłopca.

-Minou będziesz miał dwójkę- powiedziała szczęśliwa. Minou od razu zalał się łzami

- Żartujesz prawda? Ja nie mogę. To nie jest bezpieczne dla dzieci. Jeszcze po tych wszystkich incydentach. Proszę powiedz, że nic im nie jest - poprosił kotołak. Sylwestrian zauważył, że chłopiec się denerwuję, więc złapał jego dłoń.

-Spokojnie jestem pewien, że wszystko jest w normie - powiedział mężczyzna nachylając się, by pocałować Minou w czoło.

- Sylwestrian ma rację. Ciąża wygląda dość normalnie. Jestem pewna, że już w czwartym miesiącu będzie widać płeć.- zachwyciła się kobieta.- Teraz możesz się już ogarnąć. Zabiorę sprzęt i napiszę Sylwestrianowi wszystkie wytyczne co do ciąży. Chciałabym jeszcze porozmawiać z Samantą. Może będzie miała jakieś jeszcze rady. A co do proźby Sylwestriana. Wolała bym, żeby to Samanta odbierała poród swojego brata. Bądź co bądź jeszcze nigdy nie odbierałam porodu od kotołaka, a co dopiero chłopaka.- kobieta spanikowała.

-W sumie myślę, że to może być dobry pomysł- powiedział Sylwestrian

- Zgadzam się- Minou potwierdził zdanie mężczyzny...
...

Miesiąc później:

- Gotowy na badanie?- zapytała kobieta

-Tak - Minou przytaknął łapiąc Sylwestriana za dłoń. Mężczyzna usiadł koło chłopca całując go w usta.

- A więc jedno dziecko to człowiek a drugie to kotołak. Człowiek to chłopiec a kotołak to dziewczynka. Jest trochę mniejsza od brata, więc możliwe, że będzie po prostu słabsza i bardziej chorowita, ale to nic poważnego.- powiedziała kobieta. Minou od razu popatrzył na Sylwestriana, w oczach mężczyzny dostrzegł iskierki szczęścia.

- Chcecie usłyszeć bicie serc?- spytała kobieta

-Tak- obaj od razu przytakneli patrząc sobie w oczy. Po chwili w pokoju było słychać dwa zupełnie różne od siebie bicia serc. Jedno spokojne jak kobieta wyjaśniła należące do córki chłopców, drugie szybsze należące do ich synka.

Z oczu Minou poleciały łzy i cichy szloch. Koci chłopiec rozpłakał się.

-Minou kochanie?- Sylwestrian przytulił chłopca

-Tak bardzo was kocham- Minou korzystając z okazji pocałował mężczyznę.

-Ja was też. Całą trójkę. Będę o was dbał. Kocham.- Sylwestrian zcałował łzy chłopca, a następnie pocałował jego już dość widoczny brzuszek ciążowy.

Minou przytulił mężczyznę do siebie. Rena zostawiła ich samych. Wiedziała, że jest to dla nich ważna chwilą.
Oni właśnie wkroczyli na nową drogę życia.
Leżeli obok siebie po prostu się przytulając. Dziwięk bicia serca ich dzieci zostanie na zawszę w ich pamięci.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Można by teoretycznie skończyć książkę w tym miejscu, ale ja tego nie zrobię i będę ją kontynuować.
Mam pomysł na dalsze wydarzenia jak i na zakończenie, więc tak szybko się mnie nie pozbędziecie.

Przyznaję się, że płakałam pisząc to. Moi chłopcy dorastają i jestem tak strasznie dumna.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top