12

*Narrator*

Sylwestrian wyłączył telewizor. Chciał wrócić do pokoju jednak zauważył, że Minou zasnął.

Mężczyzna powoli i delikatnie zaniósł chłopca do pokoju gościnnego, gdyż nie był pewny, czy gdy kotołak jest w tej postaci to odpowiednie aby spali razem. Doszedł do wniosku, że nie.

Ułożył młodszego na łóżku i ucałował w czoło. Opuścił pokój i udał się spać do siebie.
Jednak sen nie przyszedł tak szybko jak by chciał. Jego myśli zaczął zajmować Minou...
..
...

Minou obudził się zalany łzami. Nie pamiętał całego snu. Jednak był prawie pewny, że nie chce zamykać oczu.

Cicho poszedł do sypialni Sylwestriana. Widział, że mężczyzna nie śpi, więc bardzo cicho i powoli położył się koło niego na łóżku.

- Minou co ty?- chciał zapytać starszy, ale widząc zapłakane oczy chłopca tylko go przytulił i zaczął głaskać po głowie.
Już po chwili młodszy smacznie spał wtulony w ciepłe ciało mężczyzny....
...

Irytujący dźwięk budzika obudził chłopca. Przetarł oczy i rozejrzał się po pokoju.
Zauważyszy, że mężczyzny nie ma postanowił zejść na dół.
Starszy stał przy kuchence i przyprawiał jajecznice.

- Części kiciu jak się spało? - spytał nakładając jedzenie na talerz.

- Eee. Dobrze. Przepraszam, za to, ale miałem zły sen i bałem się spać sam. - wydukał chłopiec wybijając widelec w talerz.

- Nie szkodzi. Jeżeli chcesz to możesz ze mną spać. Nie przeszkadza mi to. - zaproponował.

- Naprawdę. Ja myślałem. To znaczy skoro byłem w pokoju gościnnym. To..- nie dokończył.

- Po prostu nie chciałem Cię krępować. - wytłumaczył. Kiedy zjedli, umył naczynia.

- Zadzwonię do twojej siostry. W końcu trzeba kupić Ci jakieś ubrania. Na pewno dasz radę zająć się Iris? - spytał.

- Tak dam radę...

Mężczyzna ustalił z Samantą, że ta przywiezie córkę koło południa....
...

-W takim razie rozdzielamy się. Ty poszukaj bluzek i butów a ja reszty- powiedziała kobieta. Zgodziłem się z nią. Przeglądałem sklepowe półki w poszukiwaniu czegoś dla Minou...
...

Spotkaliśmy się przy kasie z dwiema torbami ubrań.
- Jesteś pewien, że to nie za dużo? - spytała
- Coś ty. Minou jest moim kotkiem i muszę o niego dbać - przyznał. Twarz dziewczyny od razu rozświetlił uśmiech.
- Bardzo mnie to cieszy. Ale pamiętaj sobie jedno. Minou jest młody nie wszystko jest wstanie przyjąć bez konsekwencji. - powiedziała śmiertelnie poważna, a mężczyzna nigdy by nie pomyślał, co miała na myśli. Samanta była pewna, że jej brat jest mądry, ale obawiała się konsekwencji jakie mogły by wyjść, gdyby coś zaczęło łączyć Sylwestriana z Minou...
...

Wrócili do domu i udali się do salonu.
Na kanapie spał Minou a na nim przytulona do niego Iris.

- No i powiedz mi czy on nie jest uroczy? - powiedział Sylwestrian biorąc dziewczynkę na ręce i podając ją jej mamie.
Kobieta zaśmiała się cicho. Pożegnała Sylwestriana i opuściła jego dom.

- Minou wstawaj. Trzeba rozpakować wszystkie rzeczy do szafy. Dostaniesz tą w pokoju gościnnym i teoretycznie będzie to twój pokój. - powiedział Sylwestrian

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mam nadzieje, że się podobało i zapraszam do komentowania.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top