blade róże

Zupełnie jak wiatr w czas letniej burzy
Rzucił jej pod stopy kilka bladych róży
Podpalił świecę samotnym płomieniem
I pożegnał jednym głowy skinieniem
Zaskoczył wieczność jeszcze młodą
Przykrył swój oddech wzburzoną wodą

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top