[18,0] - Can you feel my heart?
Yoongi zawsze mocno stresował się występami przed szerszą publiką. Chodził nerwowy i rozdygotany, a ręce trzęsły mu się, jak w febrze. Dlatego wszystkich dziwiło to, jak bardzo rwał się na scenę, błagając, żeby już była jego kolej. Gdy tylko słyszał, że jeszcze nie on ma wchodzić na scenę, wydawał z siebie cierpieńcze jęki i robił się jeszcze bardziej zestresowany, a przecież zazwyczaj oznajmienie komuś, że ma jeszcze sporo czasu do swojego występu, powinno uspokoić chociaż na chwilę.
Min był jednak zupełnie inny. Chciał już wyjść na scenę i usiąść przy swoim instrumencie. Bo kiedy zaczynał grać, mimo iż czasem zdarzyło mu się sfałszować pierwszą nutę czy akord, to obecność klawiszy sprawiała, że zapomniał gdzie jest, co robi i przed kim gra. Odpływał razem z muzyką, a wracał dopiero po zakończeniu utworu, kiedy w końcu było już po wszystkim.
I czasem ten moment był jeszcze gorszy niż czekanie na jego kolej. Dwa razy w swojej "karierze" nawet zemdlał, wywołując tym atak paniki na widowni.
Taehyung poprawiał fryzurę, przypatrując się swojemu lustrzanemu odbiciu z wyrazem twarzy godnym największego krytyka modowego. Nie wyglądał na ani trochę zdenerwowanego, a jego stylizacja powalała na kolana. Yoongi cieszył się, że chociaż on był opanowany. I jeszcze do tego cholernie przystojny. Będzie robił dobre wrażenie, w przeciwieństwie do Mina.
- Yoongi, przestań chodzić w kółko, bo wydepczesz tu ścieżkę - westchnął Namjoon.
Jakimś cudem udało mu się dostać za kulisy, by wspierać Yoongiego, mimo że nie był nawet studentem tej uczelni. Jednak kto byłby w stanie odmówić Kimowi, który zarzucił zapewne jakimś ponadprzeciętnie inteligentnym tekstem, którego rozmówca nawet nie zrozumiał. Do tego ubrał swój najlepszy garnitur, żeby nie robić wstydu ani przyjacielowi ani Jinowi, który przyszedł na galę wraz z nim i teraz siedział gdzieś na widowni. Obiecał, że nagra cały występ, a za kulisy nie miał zamiaru się pchać, dlatego rozdzielili się zaraz po wejściu.
- Namjoon, nie wkurwiaj mnie lepiej, bo ci przyjebie w ten głupi r-
- Min i Kim, wchodzicie za pięć minut! - krzyknął ktoś od strony sceny, gdy w auli rozbrzmiała kolejna piosenka.
- Kurwa mać, pierdolone pięć minut, wsadź je sobie w dupę, tępy chuju - Yoongi warczał pod nosem wyzwiska pod adresem niewinnego człowieka, dopóki Taehyung nie złapał go za ramiona i nie odwrócił w swoją stronę.
- Hyung, po prostu pomyśl o naszej piosence i wszystko będzie dobrze. Zaraz wchodzimy, damy z siebie wszystko, tak?
Yoongi pokiwał tylko głową, nieobecnym wzrokiem błądząc gdzieś po ścianach. Powtórzył kilka razy "tak, tak", po czym powrócił do chodzenia po okręgu na środku making roomu.
Taehyung wymienił z Namjoonem zrezygnowane spojrzenie i zwyczajnie usiadł sobie, dopóki ktoś w końcu nie zawołał ich za kotarę głównej sceny.
Min wyskoczył w tamtą stronę niczym poparzony, ale młodszy Kim zdążył złapać go za rękę w ostatnim momencie, zanim wybiegł zza kurtyn. Przytrzymał go, póki poprzedni studenci nie zeszli za kulisy, by ostatecznie w końcu uwolnić zdenerwowanego pianistę, który musiał mocno powstrzymywać się, by nie przebiec sprintem całej odległości dzielącej go od fortepianu.
Ruszył na sam środek sceny, starając się zachować poważny wyraz twarzy. Usiadł odpowiednio na ławeczce, upewniając się, że odsłuch działa bez zarzutu, w czasie gdy Taehyung podszedł do mikrofonu na przodzie. Yoongi obserwował wokalistę, póki ten nie stanął w bezruchu, czekając na pierwsze dźwięki piosenki.
Tae cierpliwie czekał, aż Min przesunie palcami po klawiszach, odnajdując od razu te odpowiednie, by zaraz wydać z fortepianu kilka czystych nut. Zaraz błogi spokój ogarnął pianistę zewsząd, niczym puchowy koc, a Taehyung zaczął śpiewać pierwsze wersy tekstu.
Can you hear the silence?
Can you see the dark?
Can you fix the broken?
Can you feel, can you feel my heart?
Yoongi przymknął oczy, grając melodię, którą znał na pamięć. Nawet gdyby ktoś zbudził go w środku nocy, nie miałby najmniejszego problemu, by po ciemku usiąść przy klawiszach i ją zagrać. Długo kombinował z odpowiednimi akordami, które odzwieciedlałyby towarzyszące słom uczucia i miał nadzieję, że w końcu udało mu się dobrać odpowiednie.
Can you help the hopeless?
Well, I'm begging on my knees
Can you save my bastard soul?
Will you ache for me?
Taehyung doskonale panował nad swoim głosem, modelując go tak, by powoli budować napięcie słuchaczy. Uwielbiał tę piosenkę i miał zamiar pokazać ją widowni z jak najlepszej strony. Czuł się jak w transie, wyśpiewując kolejne słowa, doskonale zdając sobie sprawę z ich znaczenia. Aż nazbyt dobrze.
I'm sorry brother
So sorry lover
Forgive me father
I love you mother
Namjoon wpatrywał się w dwie sylwetki na scenie, jak zaczarowany. Zawsze doceniał talent swojego przyjaciela, ale już dawno nie słyszał żadnego utworu, który wyszedł spod jego ręki. Dlatego teraz wpatrywał się w blade, kościste dłonie, zwinnie przeskakujące po klawiszach, by zaraz płynnie przejść do refrenu.
Can you hear the silence?
Can you see the dark?
Can you fix the broken?
Can you feel my heart?
Z biegiem utworu Tae, tak jak zaplanował, chociaż nie wspomniał o tym Minowi, zaczął śpiewać coraz bardziej emocjonalnie, miejscami zawodząc niczym zranione zwierzę. Już dawno stierdził, że nieco screamu i growlu tylko podrasuje ich piosenkę, nawet graną na klawiszach. Przećwiczył to sam niezliczoną ilość razy, a brzmiał w tym wszystkim tak cholernie dobrze, że Yoongi o mało nie zgubił rytmu. Był pod wrażeniem umiejętności Kima i tego, jak bardzo wczuwał się w utwór, który napisał starszy. Może i nie wiedział, jakie uczucia tchnęły życie w zlepki słów, które Min skrzętnie ułożył w sensowną całość, ale na pewno czuł piosenkę całym sobą. Być może nawet zwyczajnie się z nią utożsamiał, gdy ta trafnie poruszyła wszystkie odpowiednie struny w jego duszy.
I'm scared to get close and I hate being alone
I long for that feeling to not feel at all
The higher I get, the lower I'll sink
I can't drown my demons, they know how to swim
Seokjin jedną ręką otarł kilka łez, które samoistnie spłynęły po jego policzkach, drugą wciąż starając się w miarę równo trzymać telefon, którym nagrywał występ. Reszta widowni nie pozostawała w tyle - chusteczki i rękawy poszły w ruch, gdy po chwili szeptu, głos Taehyunga kilkakrotnie zadrżał w pełni kontrolowanie, przekazując cały ból i cierpienie, kryjące się za zwykłymi słowami tekstu piosenki.
Can you feel my heart?
Can you hear the silence?
Can you see the dark?
Can you fix the broken?
Can you feel, can you feel my heart?
Yoongi zakończył utwór, wkładając w granie końcówki wszystkie emocje, które targały nim od zawsze. A przede wszystkim bezsilność wobec praw rządzących naszym światem. Kiedy rozbrzmiał ostatni dźwięk, przez dłuższą chwilę w całej auli panowała przeraźliwa cisza. Jak gdyby wszyscy faktycznie chcieli ją usłyszeć i poczuć bicie serca artystów. Dopiero Seokjin, gdy zakończył nagrywanie, postanowił wstać, głośno klaszcząc. Cała reszta widzów uczyniła zaraz to samo, dając muzykom owacje na stojąco i to jeszcze niebywale głośne.
Taehyung uśmiechnął się zwycięsko, podchodząc do niemrawego Mina, by wyciągnąć go zza fortepianu i pociągnąć na środek sceny. Yoongi ukłonił się, zupełnie nieobecny duchem, a potem zszedł ze sceny za Tae w akompaniamencie oklasków, które nie ustały nawet, gdy dawno zniknęli za kurtyną.
Yoongi to tak bardzo ja, tho xD
Fragmenty tekstu to oczywiście "Can you feel my heart" od bmth. Cover na górze skradł moje serce ;_;
A tak poza tym to chciałabym, żeby Tae był wokalistą w jakimś hard-rockowym zespole albo poleciał jakiś collab z kimś, kurde, kimkolwiek. Jego pełny growl musi być cudowny, JA. CHCĘ. TO. USŁYSZEĆ.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top