2

*YURI*

Ból minął. Znów kompletnie nic.

Jakimś cudem sennie otworzyłem oczy.  Białe światło,  ściany i pościel.  Po wystroju wnętrza stwierdzam,  że jestem w szpitalu....

Dziwne mam kompletną pustkę w głowie... Mój wzrok wylądował na kalendarzu. 
Doszło do mnie. 

Nie pamiętam dwóch lat. 

Przeniosłem wzrok na szafkę obok.  Na niej stał sok i jakaś torebka.  Napewno nie była mojej mamy.

Drzwi do sali otworzyły się.  Ktoś do mnie podszedł.  Kto to?

- Jak się pan czuje? Badania nie wykazały niczego niepokojącego.- spytał.  Z jego wypowiedzi wywnioskowałem,  że był lekarzem. 

- Dobrze tylko....niczego nie pamiętam z ostatnich dwóch lat- powiedziałem - mężczyzna zapisał coś i wyszedł.  Po chwili do sali weszła moja mama z jakąś dziewczyną i....Victorem. 

Co on tu robi?  Co się stało przez te dwa lata.

Dziewczynka podbiegła i usiadła na krześle zdejmując torebkę z szafki. 

Wiem już,  że przedmiot jest jej,  ale kim ona jest? 

- Tatusiu lekarz mówił,  że masz amnezję co to znaczy? - spytała siadając.

- Yume,  amnezja jest wtedy gdy ktoś czegoś nie pamięta.  Przecież lekarz tłumaczył. Yuri może cię nie pamiętać- wtrącił się Victor

- Zaraz, moment.  Tato?  Mam córkę?  Jak?  Kiedy ? Z kim?  - miałem totalną pustkę.  Mam córkę.  A co za tym idzie żonę.

- No ponad rok temu mnie adopowaliście.  Ty i...- moja mama położyła jej dłoń na ustach.

- Yume to będzie dla niego za duży szok.  Idź kupić sobie coś i nie mów nic Yuriemu.  - poprosiła Hiroko. Dziewczynka wyszła z sali. 

- Mamo wytłumacz o co w tym chodzi-  poprosiłem,  ale kobieta opuściła pomieszczenie klepiąc Victora w ramię.
Chłopak usiadł na krześle.

- Pewnie zastanawiasz się co ja tu robię.  Uczę dzieciaki łyżwiarstwa. Oraz w pobliskiej szkole. - wyjaśnił

- Skoro Yume jest moją córką to znaczy,  że mam żonę.  Czemu jej tu nie ma ? - spytałem trochę zdezorientowany

- Nie życzy sobie aby ci o tym mówić- powiedział i wyszedł.  Naprawdę tego nie rozumiem.
Dlaczego? 
Jeżeli mam żonę to dlaczego nie wyraża na to zgody? 

Czemu oni wszystko przedemną ukrywają. 

Niech ktoś mi to wytłumaczy.  Proszę.....

Spać mi się chcę. 

Odpłynąłem.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mam nadzieje, że się podobało  dziękuję za czytanie i komentowanie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top