Rozdział 9

Dedykuje rozdział @Wericziaa

Tsubaki i ja siedzieliśmy w salonie w ciszy bo nie wiedziałam jak zacząć więc wzięłam wielki oddech i zaczęłam mówić
- Moja rodzina pochodzi z tych wielkich i znanych rodów, a że wieki temu gdy nie była na ważnej pozycji któryś z przodków obraził kogoś ważnego, więc ta ważna osoba za karę rzuciła klątwę na moją rodzinę, że z każdym pokoleniem będzie się silnie trzymać. Zawsze jest tak że jedno z dzieci nie ważne czy to chłopiec czy dziewczynka nie ważne że pierworodne lub nie każde może być mocniej związane tą klątwą. Co jakiś czas dana osoba ma wizję z zadaniami co może wydawać się dziwne, ale pomaga to kontrolować. Z całej rodziny jak na razie ja uważam to za dar a nie klątwę. Teraz w tych czasach nie każdy wieży w takie rzeczy, ale moja rodzina zaczęła traktować to jak tradycję. - Tsubaki słuchał uważnie nie przerywał, po chwili zapytał
- A co dokładnie się tobie przytrafiło? - wiedziałam że padnie to pytanie więc odpowiedziałam
- Słyszałeś o rodzinie, która mimo wielkich wpływów tu w okolicy dom i porzuciła w nim siedmioletnie dziecko - skinął twierdząco głową
- Tym dzieckiem była mała fioletowo włosa dziewczynka z błękitnymi oczami, teraz ma osiemnaście lat. Dla nie poznania z jakiej rodziny pochodzi zmieniła imię i nazwisko, a nawet podła fałszywy wiek. Od tamtego dnia dziewczynka zmieniła się z Raven King na Darkness Black, dziewczynę, która musiała żyć, wychowywać się  w samotności bez widzenia rodziców, tylko czasem brata. Rodzice jeśli nie zapominają to wyślą pieniądze potrzebne nadany miesiąc, a jeśli nie oni to babcia. Nasza rodzina King ma swój rodowy wiersz od momentu gdy przodek został przeklęty, je musi umieć każde dziecko od momentu wypowiedzenia pierwszego słowa. "Tam, gdzie mróz, gdzie śnieg i lód. Kwitnie Kitsune rajski ogród. A obok innych rozkoszy w bród. Do skarbów sześć kolejnych wrót. " - poznał prawie całą prawdę więc powiedziałam
- Jeżeli będziesz gotów poznać ostatnią najważniejszą rzecz z tego daru przyjdź jak wszystko sobie poukładasz, tylko jedno ostrzeżenie. Nikt nie może się o tym dowiedzieć. A i zwierzaczek Chii też wie kim jestem, ale on nie wie o ostatnim więc pilnuj wiewióra i go potem tu przynieś, byście razem poznali ostatnim najważniejszą rzecz z tego sekretu. - w momencie gdy się zgodził wypchnęłam go za drzwi.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top