VI

- Rany tego się nie spodziewałem stary . - Powiedział Kaneki do Kyu  i go przytulił ze współczucia  nawet te współczucie można było je usłyszeć .

- Dlaczego ja dlaczego ? kurwa najpierw wycieczka bo chciałem uciec  na wakacje z Polski  w tedy kiedy poszedłem puszczy żeby się przespacerować ponoć tam miało być bezpiecznie a po paru minutach przechadzki w padłem do tego zasranego źródła  zaatakował  mnie Jaguar kiedy mi się udało wrócić to udało ... - Nie potrafił nawet dokończyć i się poryczał w sumie nic dziwnego w końcu miał osiem lat i takie życzy przeżył .

- Dobra słuchaj mnie Kyu uciekniesz stąd skończyłeś trening z tym dupkiem no przynajmniej na tyle żeby przeżyć starcie ze mną a z twoim zdolnościami pożeracza to będziesz mógł przeżyć wiele powiem ci nawet . Możesz się na nim odegrać i innych bogach jest wiele ras które nienawidzą Bogów wystarczy że je razem poszukamy  co ty na to ? - Spytał Ghul swojego przyjaciela żeby go podnieść na duchu i żeby się nie załamał .

- Tak to prawda mojego rodzaju bali się wszyscy Bogowie . Ale ja sprawię że nie będą się mnie bali . - Powiedział spokojnie  Kyu a tym tekstem  zdziwił Kanekiego .

- Jak to ? Nie rozumiem o czym teraz mówisz . - Powiedział zdziwiony Ghul kiedy puścił swojego przyjaciela bo uznał że jest mu  już troszkę  lepiej .

- Czego mają bać się trupy ? - Spytał Kyu Kenekiego a on zrobił na chwilę zdziwiony wyraz twarzy ale po chwili pojawił się uśmiech psychopaty i zaczął się śmiać jak szalony morderca a Kyu się do  niego dołączył .

-  Dobra wiesz gdzie mamy zacząć ? - Spytał Kyu swojego towarzysza bo nie wiedział gdzie zacząć .

- Dobra najlepiej będzie zacząć od Tytanów  czyli przodków Bogów greckich mogą ci pomóc a tym bardziej że mają z nimi na  pienku  więc zapewne będą chętni do pomocy co ty na to ?  . - Złożył swoją propozycję  Kaneki a Kyu się zgodził od razu i wyszedł ze swojej podświadomości .

- Dobra teraz najlepiej będzie zabrać wszystko co może ci się przydać i szybko stąd spierdalać  . - Powiedział Kaneki  w głowie Kyu a wtedy szybko  zabrał swoje bronie czyli kuanje shurikeny i swój trójząb .

- POCZEKAJ WEŹ SPRAWDŹ GO BO MOŻE MIEĆ NADAJNIK  !  - Wydarł się Kaneki w głowie Kyu a w tedy ten na szybko ale też dokładnie oglądał swoją pierwszą broń którą dostał od posejdona  i faktycznie ją znalazł a był on kryształem  o kolorze błękitu  .

- Nieźle huju ale nie ze mną takie numery . - Pomyślał Kyu ale nie pozbył się go .

- Dlaczego go się nie pozbędziesz ? - Spytał zaciekawiony Kaneki odpowiedzi swojego przyjaciela .

- Dlaczego miałbym skoro mogę użyć go żeby zmylić Posejdona ? - Spytał w myślach Kanekiego a ten o tym nawet nie pomyślał .

- Dobra to jest genialny pomysł sam na to nie wpadłem dobra zrób to a najlepiej w przejściu pomiędzy światami . - Doradził  Kaneki a wtedy Kyu zrozumiał o co mu chodzi .

- Całkiem niezły pomysł w tedy będzie miał ciężko mnie namierzyć a co ja mówię ? to będzie miał zagwozdkę bo będzie pokazywało że jest w jednym świcie a sekundę  później w drugim to ty masz  łeb .  - Pochwalił Kanekiego Kyu a ten się trochę zawstydził przez ten jego komplement  . 

A  w tedy Kyu bez namysłu pobiegł jak najszybciej tylko dał radę  i jednocześnie najciszej miał szczęście bo o tej godzinie Posejdon śpi a nawet wybuch by go nie obudził a wie co mówi bo raz przez przypadek go wywołał podczas treningu w swoim  pokoju .

- Dobra a teraz czas na naszą podróż . - Powiedział Kyu obracając tarczę światów i wybrał Tartar bo tam był jego pierwszy cel a dokładniej Krosnos czyli jego przybrany  dziadek . A po chwili użył i wylądował w tartarze czyli tak głęboko pod hadesem jak niebo nad ziemią jest a po drodze tutaj wyrzucił nadajnik jak doradził mu kaneki   . 

- Dobra czas na zabawę  . - Powiedział Kyu a  po chwili szukania  zobaczył JEGO .

- KIM JESTEŚ !? -  Wykrzyczał w gniewie Tytan kiedy tylko zobaczył osobę która przed nim się pojawiła . 

- Spokojnie Kronosie jestem tutaj żeby cię uwolnić przybyłem tutaj tylko po to i prosić  o pomoc . - Próbował uspokoić swojego dziadka Kyu a ten się zdziwił ale też się ucieszył  .

- Dlaczego chcesz to zrobić ? - Spytał zaciekawiony jego odpowiedzią .

- Jak to się mówi wróg mojego wroga jest moim przyjacielem prawda ? A chcę wybić wszystkich bogów a do tego potrzebuje twojej pomocy dziadku . - Powiedział Kyu a w tedy Kronos się zaciekawił .

- Czyli jesteś jednym z tych zdrajców dobrze przed staw się mój wnuku . - Powiedział z uśmiechem Kronos  widząc promyk nadziei dla swojej wolności i zemsty na swoim potomstwu .

- Kyu adoptowany syn Posejdona Boga mórz i zapewne ostatni pożeracz .  - Odparł bez zawahania Kyu do swojego dziadka .

- Dobrze Kyu wiedź że będziesz miał nie lada problem ze swoim zadaniem i mogę ci w końcu jesteśmy rodziną a rodzina powinna sobie pomagać może to ty jesteś odpowiednią osobą do obalenia osób które mnie obaliły ? Ale o tym kiedy indziej a teraz  weź mnie uwolnij .  - Powiedział radośnie  Kronos a w tedy Kyu użył swojego Kagune po tym jak je utwardnił jak najbardziej mógł to zaczął rozwalać okowy które więziły jego dziadka i całkiem sprawnie to jemu szło po godzinie od zaczęcia Kronos był już wolny ale nie obyło się bez złamań swojego kagune  .

- Więc masz zdolności Ghula co ? - Spytał dla pewności Kronos swojego wnuka .

- Tak dziadku zapewne nie wiesz lecz my Pożeracze byliśmy postrachem bogów przez nasze zdolności i zapewne byśmy ich wybili gdyby nie stworzyli broni która zniszczyła naszą moc a wraz z nią na organizmy na szczęście nie mają jej już lecz jeżeli mamy ich pokonać w miarę szybko to musimy zebrać armię i ich wybić . - Powiedział opanowany Kyu do swojego nowego  i pierwszego   towarzysza który nie jest w jego ciele  .

- Dobrze wiesz jak stąd uciec ? - Spytał Kyu nie wiedząc jak to zrobić .

- Ty tego nie wiesz ? przyszedłeś tutaj bez planu ?  - Spytał go Kronos .

- Hej ! ja tutaj przyszedłem na spątana bo dowiedziałem się wczoraj że mój ojciec czyli Posejdon chciał mnie zabić po tym jak wybije innych bogów ! - Wykrzyczał na swojego dziadka Kyu a ten  w tedy pokręcił głową i chwycił swoje wnuka i położył go na  swoim barku i powiedział " trzymaj się mocno " a ten od razu to zrobił  i wybił się w powietrze na tyle wysoko żeby wybić się z hadesu . A wylądowali na jakieś polanie .

- Dobrze to co teraz ? - Spytał Kronos swojego wnuka z ciekawością .

- Sam nie wiem co tyle w moim planie było że cię uwolnić i szukać przymierzeńców we  wszystkich światach bo z tego co wiem to wy tytani macie na pieńku z Bogami bo was obalili a dokładniej twoje potomstwo a inni mają z nimi przymierza więc musimy znaleźć ich wrogów bo jak to mówią wróg mojego wroga jest mym przyjacielem ? Więc teraz szukamy a zaczniemy od wiedźm i czarodziejów  . - Powiedział Kyu .

- Wiedźm ? czarodziejów ?  - Powiedział ze zdziwieniem kiedy tylko o nich usłyszał .

- Tak  czyli u ludzi którzy przeciwstawili się Bogom i zaczęli praktykować magię ale ciężko będzie ich   znaleźć ale od czegoś będzie znaleźć bo tyfona chyba nie zwerbujemy co ? co innego wiedźmy i czarodziejów  bo wystarczy ich odnaleźć a oni wszyscy żyją . Dobra staruszku teraz pożałujesz tego co mnie nauczyłeś a ci którzy będą  przeciwko mnie to ich pochłonę . -  Powiedział z głosem wypranym z emocji aż to przeraziło jego dziadka i Kanekiego do tego stopnia że zostali gęsiej skórki .

- Więc ... - Zaczął mówić Kronos lecz  wtedy przeleciał nad jego głową kula ognia .

- CO DO KURWY !? - Wykrzyczał kronos wraz ze swoim wnukiem przez ten niespodziewany atak nawet się nie skapnęli skąd nawet  on  nadleciał .





Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top