3

~ Mabel ~

- Witaj gwiazdeczko. Proszę to dla Ciebie. - podał mi bukiet czerwonych róż.

- Dziękuję - zarumieniłam się na co on tylko posłał mi uśmiech.

- Idziesz już spać?

- Tak. A co? nie widać?

- Nie nie, ale będę spać z tobą.

- CO! Dobra ja ci dam łóżko a ja śpię na podłodze z kołdrą i poduszką. 

- No nie bądź taka. No proszę. *ponownie robi oczka kotka ze shreka*

- Nooooooo dobrze.

Położyłam się spać a on obok mnie. Jego ręce wylądowały na mojej tali.

^sen^

-Bill Nie zabijaj jej proszę. - powiedziałam do demona który właśnie miał zabić dziewczyne

- Nie powstrzymasz mnie! To moja prawdziwa natura! - powiedział straszliwym głosem

- Bill nie r... - tyle zdążyłam powiedzieć bo poczułam ból. Zostałam uderzona w głowę.

Potem już tylko ciemność. Nagle pojawiły mi się obrazy w których, Bill znęca się nad innymi.

^koniec snu^

Obudziłam się z krzykiem. Ale chyba nikt nie usłyszał. Popatrzyłam w stronę Billa. Uśmiechał się do mnie. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Przy nim czułam się bezpiecznie.

- Już wszystko dobrze gweiazdeczko. To był tylko sen. - powiedział zaczął głaskać moją głowę. Delikatnie. Czułam się w jego objęciach potrzebna, że ktoś się o mnie troszczy. To jest wspaniałe uczucie. Zasnęłam wtulona w niego.

~ Bill ~

Moja gwiazdeczka jest taka słodka. Jej włosy pachną szamponem malinowym. Jej figura jest idealna. Ona cała jest idealna. Zasnęła wtulona we mnie. Czuję się potrzebny. ZARAZ CZY JA SIĘ W NIEJ ZAKOCHAŁEM! Powiem jej o tym gdy będę pewny że ona czuje to samo. Wiem zrobię nam śniadanie. Bo słyszałem że jej rodzinka jedzie zapolować na jakieś anomalie.

~ Mabel ~

Obudziłam się a Billa obok mnie nie było, ale za to poczułam zapach naleśników. Rozczochrana postanowiłam poczłapać do kuchni. Widok który ujrzałam mnie zaskoczył.  Bill był cały w białym proszku (bez skojarzeń dop. aut.), tak samo jak i kuchnia. Na stole leżały dwie porcje gofrów z nutellą(pozdro marysia xD dop. aut.).

- Proszę zrobiłem dla nas śniadanie. - powiedział po czym podrapał się po karku.

Witam. Przerywam w tym momęcie bo nie chce się zapisać a jestem w szkole xD no więc pa!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top