×21×

Wreszcie mi się znudziło. Zeskoczyłam z jego pleców i poszłam do kuchni. Od dzisiaj nie odzywam się do całej siódemki. Nie zasłużyli sobie na to, żeby taka zajebista laska jak ja się do nich odzywała. Tak więc wyciągnęłam patelnię i potrzebne składniki na naleśniki , zrobiłam masę i zaczęłam robić placki. Kiedy zrobiłam już pięć, usłyszałam ciężkie i szybkie kroki. No oczywiście, że to ta siódemka idiotów!! Widziałam jak Jinowi drga powieka, a reszta oblizuje usta. Chyba są głodni. Nic nie dostaną. Tae miał już wziąć jednego z naleśników, ale uderzyłam go w rękę. Mocno uderzyłam w rękę. Aż się czerwona zrobiła! Alien zawył z bólu i odsunął się ode mnie na bezpieczną odległość. Dokończyłam już wszystkie naleśniki. Położyłam je na talerzyk i wyciągnęłam owoce. Pokroiłam je w kawałki, po czym dodałam do placków. Dodałam jeszcze bitą śmietanę. Oni nadal się patrzyli. To na naleśniki, to na mnie. Wyszłam z kuchni i poszłam do salonu. Byli już na skraju wytrzymania.
Trzy, dwa, jeden..
Pierwszy podbiegł Jin.
- So! Przepraszam, przepraszam, przepraszam!! To się więcej nie powtórzy! Tylko proszę.. Daj mi naleśnika!!
Ostatnią część wypowiedzi powiedział tak poważnie, że się Suga zaśmiał! Udawałam, że się zastanawiam. Wzięłam upragniony przez niego kawałek ciasta. Powoli podawałam go Kim'owi. Kiedy miał go złapać, zjadłam tego nieszczęsnego naleśnika. Po chwili zaczęłam śmiać się jak psychopatka wchodząc po schodach. Byłam już w pokoju. Na dworze zrobiło się już ciemno. Odpaliłam laptopa i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe. Po jakiś dwóch godzinach mi się znudziło. Poszłam do łazienki, wykąpałam się i położyłam się na łóżku. Chwilę tak leżałam, po czym zasnęłam..
Śnił mi się mój własny ślub. Byłam ubrana w przepiękną białą suknię.
Włosy, które były niebieskie, miałam spięte w wysokiego koka. Jednak nie to mnie teraz interesowało. Zastanawiałam się, kim jest osoba po mojej lewej. Już miałam zobaczyć, kim jest mój wybranek, ale coś, a raczej ktoś wybudził mnie ze snu..

No witajcie! Jak wam sobota mija? Uwaga, uwaga!!! Zmieniłam okładkę!!! Tutaj jest ona:

Myślę, że może być... Robiłam ją sama, dlatego wygląda, jak wygląda. Nie umiem robić okładek ;-; Do next ;33

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top