(edit) 104. Chybaaa
Ja :mameeeeee
M: co?
Ja: we kup mi bilet do Japoni na 18-nastke
M: nie wiem czy będzie mnie stać.
Ja: to złóż się z całą rodziną :((
M: i sama pojedziesz?
Mysli: no? A po co mi ty? Ty po japońsku się nie dogadasz xDDD ale dobra... Bądź miła...
Ja: to ty też pojedziesz..chociaż... Nie dogadasz się tam po angielsku chyba że w większych miastach ale to... Tak średnio..
Mama : *ignorancja*
Mysli: i tak cię zmuszę >:((
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top