224.ojciec
Mój ojciec dziś tyle powiedział ile nigdy nie zrobił. Powiedział nawet że nikomu nic w spadku nie da oprócz mi xDDD.
A i mam pojebana rodzinę. Więc..
Była burza i matka powiedziała że ma iść po jogurt żeby przestał paplać gupoty. No więc poszedł prawie bez klapek. XD i idzie w strone garażu który jest z metalu i wysoki moja matka do niego że jest idiotą że idzie teraz i że teraz już pioruny nas otaczają a ten idzie do garażu, zaczęła krzyczę jaki on nie poważny a ten idzie. Ja się śmieje XDD a ten jeszcze tańczy i mowi że pioruny go nie tkną mój bro "elektryka prąd nie tyka" ja się śmieje, matka się martwi i idzie. Ja już takie Kur zaraz stary mi zdechnie A ten otwiera garaż. Już widziałam w oczach jak stary ginie. Wszedł tam i wziął jogurt a później bez zamykania podał jogurt matka krzyczy "bosz! Jesteś nie poważny! Wracaj do domu! Idioto!" a ten idzie jeszcze zamknąć garaż XDDDDDDDD
Tylko ja mam taką pojebana rodzinę xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top