koniec



w wielu przypadkach ludzie nie doceniają tego, co mają. nie przynajmniej dopóki tego nie stracą.

minusem związków na odległość jest to, że ludzie się od siebie oddalają, pojawia się szara strefa, gdzie każde z nich może sobie dopisać, co im się żywnie podoba.

nie przeczytałeś tego, o co ciebie prosiłam, co było jedną z zasad.

czy ja czegoś nie dotrzymałam?

ty mi powiedz.

może nie czujesz się w obowiązku.

może jestem jedną z wielu.

przecież tylko poznaliśmy się na tinderze.

nie, że na siebie jakimś trafem wpadliśmy w internecie, nie że chociażby umówiliśmy się przez to cholerne gówno.

poznaliśmy się.

ja z tamtego wieczora pamiętam jedynie, że zgadaliśmy się na łyżwy i wymieniliśmy się numerami. nie chciałeś rozmawiać, bo powiedziałeś, że na to będzie czas jutro. cała nasza „rozmowa" nie trwała więcej jak 5 minut.

pierdolę to wszystko.

poznałeś jedynie tą otwartą stronę mnie. jeszcze nie udało ci się trafić na kogoś, kim byłam do wielu lat, a myślałam, że dzięki tobie już nie wróci.

więc jak, słońce? lepiej się teraz z tym czujesz?



K O N I E C

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top