Otóż, jak widać na zdjęciu poniżej, udało mnie się przelać atrament z kilku mniejszych naboi do pióra do jednego, większego! Było to spowodowane tym, że pióro na małe naboje niemiłosiernie mnie wkurwiało, bo ciągle przerywało podczas pisania, a dużych naboi nie miałam, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, poświęcić dwie godziny i przelać ten nieszczęsny tusz. A i uprzedzając pytania: Moje ręce są już czyste, tusz zmył się do takiego stopnia, że mogę spokojnie iść spać, nie obawiając się, że upierdolę sobie pościel. ^-^