Rozdział 4
Nie wierze,że Momoi nauczyła się tak rzucać.Tego się nie spodziewałem,bardziej nastawiałem się na to,że rzuci,ale nie trafi do kosza! Patrzyłem się na nią nie wiedząc co powiedzieć,a ona jakby nigdy nic uśmiechała się zwycięsko.O nie,nie dam jej tej satysfakcji.Powiedziałem:
-Zagrajmy mecz 1-1-Satsuki popatrzyła się na mnie zaskoczona,ale zgodziła się kiwnięciem głowy.Teraz napewno ten uśmiech zniknie z jej twarzy,kiedy z nią wygram.Zakozłowałem i najszybciej jak mogłam ominąłem Momoi,która zorientowała się dopiero wtedy,kiedy wrzuciłem piłkę.Kopnęła nogą co wyglądało uroczo,co? Potrząsnąłem głową nie czas myśleć o tym.Posłałem Satsuki zadziorny uśmiech,podałem jej piłkę,mówiąc:
-Teraz twoja kolej-pokazała mi język,co trochę mnie zirytowało czemu zawsze musi zachowywać się jak dziecko? Ominęła mnie z zawrotną prędkością.Co jest grane? Nie mówcie mi,że ten dupek nauczył ją tego.Napewno nie nawet ja tak nie umiem.Z zamyślenia oderwał mnie dźwięk piłki trafiającej do kosza.Popatrzyłem się na nią zaskoczonym i zdezorientowanym wzrokiem spytałem:
-Gdzie się tego nauczyłaś?-dziewczyna wzruszyła ramionami,mówiąc:
-Sama nie wiem-westchnąłem teraz to nie wiem jak mam z nią wygrać,zrezygnowany powiedziałem:
-Dobra,wygrałaś możemy już iść?-Momoi otworzyła usta z szoku z wygranej,po czym zaczęła wykonywać jakieś dziwne ruchy co chyba miało oznaczać taniec radości.Od tych emocji zachciało mi się spać,poszedłem w kierunku szkoły tylko dlatego,że bardzo wygodnie było na dachu,Satsuki jak zwykle zszła za mną.Kiedy dotarliśmy na dach położyłem się zmęczony,ale kiedy już miałem zamknąć oczy zauważyłem,że ktoś się obok mnie kładzie.Spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem już spiącą Momoi,która lekko się trzęsła,pewnie z zimna,nie mogąc pstrzeć jak marznie zdjąłem marynarkę i przykryłem ją różowłosą.Po czym położyłem się obok niej,zamknąłem oczy i zapadłem w błogi sen.
Obudził mnie jakiś głos,powoli podniosłem powieki,a wtedy zauważyłem,że Satsuki leży przytulona do mnie,a na de mną stoi dyrektor z niezbyt przyjaznym wyrazem twarzy,znowu to samo,tylko czemu czułe przyjemne ciepło w klatce piersiowej?
CDN
Przepraszam,że tak długo nie było rozdziału,wiecie szkoła itd,ale teraz rozdziały będą się pojawiać częściej.To do nexta,a i mam nadzieję,że rozdział się podoba.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top