➴092➶

Bucky: *ogląda zaciekawiony łuk Clinta* Jakim cudem on ma taką precyzję strzału...

Clint: Skarbie, co ja ci mówiłem o dotykaniu mOjEgO łUkU?

Bucky: Czemu nigdy nie pozwalasz mi dotykać tego, co masz?

Clint: Jesteś tego pewny, że ci nie pozwalam?

Bucky: *patrzy na niego* Och, no tak.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top