#6
~ Południe ~
- Wróciłem!- krzyknął przekraczając próg swojego domu.
Nikt nie odpowiedział. Yoongi wszedł do salonu i ujrzał całą trójkę na kanapie, oczywiście wszyscy byli zbyt wciągnięci oglądaniem bajek, żeby wogóle zwrócić uwagę na to, że najstarszy wrócił do domu.
Podszedł do zafascynowanego Jimina od tyłu i złapał jego policzki, ciągnąc za nie.
- Wró-ci-łem.- powiedział.
- Fej, fyung.- odpowiedział.- Fo foli.- dodał, łapiąc jego dłonie.
- Przepraszam.- zaśmiał się cicho.- Jeongguk...- spojrzał na brata, który przytulał do siebie Taehyunga.-...szybki jesteś.- uśmiechnął się zadziornie.
- A ty głupi.- odpowiedział, śmiejąc się lekko.
- Może masz rację.- stwierdził.
- Nie jesteś głupi, hyung.- zaczął Jimin.- Dałeś nam schronienie i mi pomogłeś.- dodał.
- Widzisz Jeonggukie? To znaczy być miłym.- odezwałem się.- Jiminnie, chcesz się przejść?- zapytałem.
- Uhm...jasne.- wyjąkał.
- To czekaj, dam ci jakieś ubrania na zmianę.- powiedział i poszedł jakichś poszukać.
Kilka minut później wrócił z ubraniami dla chłopaka. Jimin poszedł do toalety, a potem wrócił już przebrany.
- Jak wyglądam?- zapytał, ubrany w czarne obcisłe rurki i białą za dużą koszulę.
- Świetnie.- odpowiedział.- Możemy iść.- Yoongi złapał chłopaka za rękę i skierował w stronę drzwi - Wychodzimy!- krzyknął i przekroczył z młodszym próg drzwi.
~~~~
- Chciałbyś pójść w jakieś konkretne miejsce?- zapytał Yoongi.
Młodszy wymyślił się trochę.- Z-zawsze oglądałem miejsce w którym ludzie krzyczą, jedzą takie okrągłe coś na patykach i jeżdżą w takich dziwnych puszkach.- mruknął.
- Masz na myśli wesołe miasteczko?- zapytał.
- Nie wiem jak to się nazywa.- odpowiedział.- Ale pewnie to te wesołe ciasteczko.- dodał.
- Miasteczko.- poprawił go starszy.
- Miasteczko.- powtórzył Jimin.
- Dokładnie. Zabiorę cię tam kiedyś.- oznajmił.- Ale może teraz pójdziemy w jakieś spokojniejsze miejsce.- zaproponowałem.
- Spokojniejsze?- zapytał.
- Tak.- odpowiedział i zaczął prowadzić chłopaka w stronę bardzo dobrze znanego mu miejsca, czyli parku.
~ Park ~
Oboje siedzieli na ławce, obserwując drzewa oraz dzieci bawiące się pomiędzy nimi.
- Więc, powiedz mi coś o sobie Jimin.- poprosił Yoongi.
- Um...nie w-wiem co...- mruknął pod nosem i podciągnął nogi, obejmując je rękoma, a głowę natomiast podpierając na kolanach.- Nie mam zainteresowań.- odpowiedział.
- No tak...- szepnął, spoglądając na chłopaka.
Oboje siedzieli w ciszy, dopóki nie usłyszeli krzyku kobiety. Podnieśli głowy i zobaczyli chłopca z na drodze , w rączkach trzymającego piłeczkę, nie mogącego się ruszyć sparaliżowany strachem przez pędzący w jego stronę samochód. Ciało Jimina zareagowało samoistnie, jego skrzydła ukazały się, a Yoongi widząc to tylko westchnął i podniósł dłoń. Czas spowolnił, a ciało Jimina szybko przemieściło się do pozycji chłopca. Młodszy złapał dziecko, przemieścił się razem z nim na chodnik i schował skrzydła . Czas znowu powrócił do normalnego stanu, a ludzie panikowali.
- Hej, już dobrze.- szepnął uspokajająco do małego chłopca, który zaczął płakać.
Do dwójki podbiegła matka chłopczyka.- Boże, Hoonnie skarbie.- wyszlochała i objęła synka swoimi ramionami.
- Nic się nie stało, ale proszę następnym razem uważać.- powiedział i uśmiechnął się lekko.
- Dziękuję ci bardzo chłopcze.- mruknęła i odwzajemniając gest, odeszła.
Jimin obserwował jak odchodzą, a chwilę później poczuł dłoń na swoim ramieniu. Podskoczył wystraszony kiedy usłyszał głos starszego.
- Brawo.- mruknął.- Może...chciałbyś już wrócić?- zapytał.
- Jasne.- odpowiedział.
~ Dom- Noc ~
*rozmowa pomiędzy Yoongim i Jeonggukiem*
- Słuchaj Jeongguk...jest źle.- mruknął.
- Co się stało?- zapytał.
- Jimin uratował dzisiaj dziecko. Problem w tym że wyciągnął skrzydła. "On"...znalazł go i ja...widziałem. Już się zaczęło.- wyjaśnił.
- Ile ich było?
- Kilka...
Ciemnowłosy przygryzł paznokieć, zastanawiając się co mogą zrobić w tej sytuacji.
- Dobra, zastanowimy się nad tym jutro braciszku, ale teraz chodźmy spać.- powiedział i poszedł do swojego pokoju.
~~~~~~~~~~~
Nareszcie mi się zachciało xDDDD mam nadzieję że nic nie zepsułam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top