7.Problemy
B-Za bardzo się przejmujesz...i tak nie wychowasz je na demony one są za potulne
A-CZY TY WE MNIE NIE WIERZYSZ?!ONE BĘDĄ NAJLEPSZYMI DEMONAMI!*wysyczałam diabelskim głosem*
B-Siedz już cicho wiem że sobie nie poradzisz
A-J-JA JE NIE WYCHOWAM !JAK ŚMIESZ ŚMIECIU WYPAD Z TEGO DOMU
B-będziesz błagała abym wrócił
A-W TWOICH SNACH PIERDOLONY DEMONIE !
spakował się i wyszedł zatrzaskując drzwi co za sukinsyn ta pewnie ja będę błagała aby wrócił pff
Gdy się uspokoiłam zobaczyłam ze dzieci są przestraszone i płaczą zajęłam się nimi i po godzinie zasnęły wyglądały tak słodko a że byłam zmęczona również położyłam się spać.
___________________________________________________________________________-----
wybaczcie że tak długo nie dodawałam rozdziałów niestety coraz bardziej nie mam czasu ale chce to nadrobić puki mogę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top